Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
Saash'Khaar Erkh'iaan
Saash'Khaar Erkh'iaan
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 10:30 pm

Bardzo, ale to BARDZO mu się to wszystko nie podobało. Absolutnie nie uśmiechała mu się konieczność strzepania sobie do wiadra pod czujnym spojrzeniem zarówno Armina (pewnie zboczeniec jeszcze by znowu skądś popcorn wyciągnął!), jak i kózki. No i fakt, że naprawdę nie chciał ryzykować tymi nielicznymi wspomnieniami rodziców, jakie posiadał. Było ich niewiele i nie wszystkie dobre, ale i tak stanowiły jego tarczę za Horyzontem.
I jeśli to go mierziło, to już myśl o oddaniu własnej krwi w jakimś rytuale przyzywającym zwyczajnie go przeraziła. Bał się pomyśleć, czego ta istota mogłaby zażądać po takiej wskazówce. Ręki? Serca? Ofiary z ludzi?! Saszka czytał książki i komiksy. Dzielenie się w nich krwią nigdy nie wróżyło niczego dobrego.
- Jestem mężczyzną, nie miewam miesiączek - pouczył tylko ponuro Armina, a potem stanął nad rzeczonym wiadrem. Wyglądało na to, że została mu tylko jedna opcja.
Westchnął, a potem napluł do wiadra.

Mistrz Gry
Mistrz Gry
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 10:34 pm

Ofiara została złożona. Armin pokiwał głową.
- Ciekawe, co się stanie. Ja tam zawsze trzepałem do wiadra - odparł prosto i zupełnie poważnie. Wziął słoik miodu i zeskoczył z biurka, aby podać go Saszce, oczywiście, nie przekraczając okręgu. Bo przecież nie powinien go naruszyć. - Czekamy do północy, to parę minut. O północy kukułka zacznie bić, nałóż sobie na ręce miód, bo musisz ją nakarmić. Znaczy ma się w tym miodzie na twoim rękach umoczyć dziób, jasne? I wtedy krzykniesz "Baise-moi fort! Plus rapide! Plus fort!" - poinstruował spokojnie.
I czekali.
Czekali.
Czekali.
Aż wybiła północ. Kukułka wyskoczyła zza swoich drzwiczek.
- Teraz! Daj kurwie miodu! - krzyknął Armin.

Saash'Khaar Erkh'iaan
Saash'Khaar Erkh'iaan
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 10:40 pm

Wymówione przez Armina zaklęcie brzmiało z francuska. Saszka nie znał tego języka, ale charakterystyczny akcent wiele o kraju pochodzenia mówił. Elf powtórzył słowa kilka razy, cicho, chcąc je przećwiczyć, żeby się przypadkiem nie pomylić, kiedy nadejdzie pora ich użycia.
- Baise-moi fort! Plus rapide! Plus fort! - powtórzył wreszcie głośniej, patrząc przy tym na Armina. - Dobrze to wymawiam? - chciał się upewnić.
Biedny, niewinny uszatek.
A potem czekali. Ten niedługi czas zdawał się ciągnąć wieczność, gdy Saszka miał nerwy napięte jak postronki. Ręce zawczasu solidnie umoczył w miodzie. Więc kiedy wybiła północ - nakarmił nim kukułkę, krzycząc francuskie zaklęcie.

Mistrz Gry
Mistrz Gry
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 10:48 pm

- O tak, bardzo, bardzo dobrze. Mocno. - pokiwał głową Armin.
A wtedy wybiła północ. Kapitan wykrzyczał zaklęcie, kukułka umoczyła dziobek w miodzie na jego rękach raz, drugi i trzeci, wydając przy tym głośne i ciężkie "ku-ku".
W momencie, gdy po raz ostatni już chowała się do swojego domku, wszystko zgasło. Zgasła świeca, zgasły latarnie na zewnątrz. Zrobiło się w ułamek sekundy idealnie ciemno i cicho. Saszka nie czuł jednak przez chwilę jeszcze żadnej mocy. Może chwilkę czy dwie.
Bo sekundę czy dwie później świeca zapaliła się ponownie, ale teraz na wysokości piersi elfa. Migotliwy płomień oświetlał twarz istoty, którą najwyraźniej przywołał. Tyle że dżin przywołany przez elfa w niczym nie przypominał te niebieskie i przyjazne istoty, które można było zobaczyć w bajkach. Ten przypominał potwora, mutanta. Niczym pozszywana z ludzkich szczątków kukiełka, szwy na szyi i twarzy, jakby trzymające zarówno głowę jak i skórę przy ciele. Wyblakłe i wyschnięte oczy, jakby lada moment miały zapaść się w gnijącym oczodole.
Stwór otworzył usta i coś powiedział. W języku, którego Saszka nie znał, ale przecież rozpoznawał ten akcent, jakby francuski.
- Trzeba było spuścić się do wiadra, jest wkurwiony za tę ślinę - szepnął Armin ze swojego miejsca. Znaczy, nie do końca ze swojego, bo teraz przykucnął za biurkiem i wyglądały zza niego tylko czerwone ślepia i czoło. - Obraziłeś go. Mam mu coś powiedzieć? Bo chyba nie znasz tego magicznego dialektu.

Saash'Khaar Erkh'iaan
Saash'Khaar Erkh'iaan
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 10:58 pm

Istota nie przypominała stereotypowego, bajkowego dżina, z jakim kapitan był zaznajomiony. Nic a nic. Elf przełknął głośno ślinę, starając się nie patrzeć na pozszywane kawałki zbyt natrętnie, bo to byłoby zwyczajnie niegrzeczne. Nazwijcie to przeczuciem, ale Saszka bardzo nie chciał być niegrzeczny wobec... dżina.
- A za spermę by nie był? - zapytał z oburzeniem, zerkając na Armina kątem oka. Albo raczej w miejsce, w którym jeszcze przed chwilą zmiennokształtny się znajdował, bo wyglądało na to, że facet zrejterował za biurko. - Zaraz, najpierw spróbuję inaczej - dopowiedział jeszcze, a potem z pełną uwagą spojrzał w oczy istoty.
Te zasuszone jak u zombie oczy.
- Excuse me, do you speak english, sir? - zapytał Saszka bardzo grzecznie.
Punkt dla niego. Bo bardzo chciał się z tego wszystkiego wycofać.

Mistrz Gry
Mistrz Gry
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 11:04 pm

- Nigdy nie byli! Skąd miałem wiedzieć, że za ślinę też się zeźli? - fuknął Armin ze swojej kryjówki.
Kreatura trzymająca świecę - Saszka mógł zobaczyć, że jego ręce, nawet palce, były również przyszyte grubą nicią do siebie - patrzyła martwym spojrzeniem naelfa. Martwym tak, jak przypuszczalnie martwy był. Elf mógł wyczuć bijącą od niego magię, ale ta wcale nie wydawała się zła - nie przypominała w niczym fagów ani nie miała w sobie grozy, którą wyczuwał z włóczni, którą Armin określał bronią najprawdziwszego demona.
Magia była magią. Była przypuszczalnie czystszą niż jakakolwiek inna, z jaką się spotkał kiedykolwiek.
Zombie przeniosło martwy wzrok na Armina czającego się za biurkiem i powiedział do niego kilka zdań bardzo ludzkim, ale bardzo znudzonym i śmiertelnie poważnym tonem.
- Powiedział, że chce twoje oko za życzenie - podrzucił Armin, wychylając się jednak zza mebla nieco bardziej. - Tylko nie wychodź z kręgu, bo go uwolnisz i nas rozpierdoli - syknął jeszcze na elfa.

Saash'Khaar Erkh'iaan
Saash'Khaar Erkh'iaan
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 11:15 pm

Stworzenie nie wydawało się złe. Jego magia była... przyjemna. Czysta. Jak skąpanie się w nanokadabrach. I to uspokoiło trochę elfa, bo do tej pory cały czas miał wrażenie, że się pogrąża w czymś złym, złym jak balrogi, jak jegierska magia, w czymś brudnym. W czymś, czego już zawsze będzie żałował. W czymś...
Oko?
Saszka zamrugał kilka razy. Spojrzał to na Armina, to na dżina. I jeszcze raz.
- Chce... moje oko? - zapytał z niedowierzaniem, zerkając ukradkiem na pozszywaną istotę. - Po co mu moje oko? Nie ma innego sposobu?!

Mistrz Gry
Mistrz Gry
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 11:22 pm

To była czysta magia. Istota mimo swojej groteskowości, mimo wyglądu niczym potwór z filmów o doktorze Frankensteinie, nie była niczym złym samym w sobie. Była do bólu magiczna, znacznie bardziej niż Armin. Takiego Armina pewnie mogłaby pożreć na śniadanie i zmieść z tego świata przy pomocy mrugnięcia luźną, nadgniłą powieką, gdyby tylko naszła ją na to ochota.
Przypuszczalnie również i Saszkę, który w tym Planie nie miał pełni swoich mocy, a i tak mógł mieć wątpliwości, czy byłby w stanie to monstrum pokonać u szczytu swoich sił i możliwości.
Armin usiadł przy swoim biurku i oparł się o blat łokciami. Odezwał się do istoty ponownie, bardzo poważnie. Rozmawiali tak kilka minut, jakby negocjując, a pośród wszystkich tych słów Saszce mogły utknąć w pamięci dwa, które się powtarzały: "nisza" oraz "findan". Czymkolwiek były.
W końcu Armin westchnął ciężko i pokręcił głową.
- Albo oddasz mu oko, albo ręce. Podobają mu się. Mówiłem, żebyś oddał spermę, ale nie, wiedziałeś lepiej - przewrócił oczami. - Teraz nie ma odwrotu. Przywołałeś go, więc jest uwiązany. Albo mu zapłacisz i przekażesz żądanie, albo sam sobie zabierze zapłatę i guzik mu zrobisz.

Saash'Khaar Erkh'iaan
Saash'Khaar Erkh'iaan
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 11:31 pm

Saszka zacisnął usta, aż zmieniły się w wąską kreskę. Nie zamierzał pluć sobie w brodę na własną głupotę. Zaufał Arminowi, choć dobrze widział, że nie powinien, i teraz przyjdzie mu za to zapłacić. Nie, żeby miał jakiś szczególny wybór. Może elf plątałby się po tym Planie trochę dłużej, szukając jakiegoś wyjścia, ale nie wierzył, że sam by je odnalazł. Nie w świecie, który był jednocześnie zbyt podobny i zbyt różny od jego własnego. Prawdopodobnie w którymś momencie trafiłby na kolejną panią Alę, tylko tym razem nasłanoby na niego policję. Nie miał tutejszych pieniędzy, więc musiałby spać na ławce jak, nie przymierzając, kloszard. Głód też by mocno dał o sobie znać. A że nie był to jakiś dziki świat, w którym można było coś bezkarnie upolować, po którym można się było poruszać jak w dziczy... Nie, szanse, że Saszka sam znalazłby rozwiązanie były bliskie zeru.
- W porządku - powiedział w końcu dziwnie spokojnie. Jakby pogodzony z własnym losem.
Bo też i był.
Wrócić do domu, z grubsza w jednym kawałku - czy dalej trwać w zawieszeniu, będąc zdanym na nieznane prawa fizyki i magii? Tkwiąc tu nie wiadomo jak długo? Na dobrą sprawę elf mógłby szukać wyjścia nawet i sto lat bez większego problemu. Ale... W jego Warszawie został ktoś, dla kogo sto lat to więcej niż całe życie. Ktoś, kogo po takim czasie Saszka już nie miałby szansy zobaczyć.
A że zobaczy ją jednym okiem?
Mówi się trudno i żyje się dalej - czy jak to ludzie mówili?
- Powiedz mu, że się zgadzam na oko. Tylko niech wyśle mnie do mojego wymiaru. Do mojego Planu.

Mistrz Gry
Mistrz Gry
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 EmptyCzw Maj 11, 2023 11:42 pm

Armin pokiwał głową i odezwał się ponownie do dżina w tym języku - francuskim, rzecz jasna - a istota tylko odwróciła się ponownie w stronę kapitana Erkh'iaana. Szare oczy naprzeciw tym wyblakłych, matowych, pozbawionych blasku. Istota odsunęła dłoń ze świeczką na bok, a ta zawisła nieruchomo w powietrzu tuż obok. I właśnie wtedy Saszka to poczuł. Zanim dżin wykonał jakikolwiek ruch, zanim stało się cokolwiek, elf poczuł jak magia rozpycha mu czaszkę, jak wkrada się w jego umysł obca i chłodna obecność.
Myśl o swoim domu. - usłyszał elf. Co u diabła, czemu w ogóle spotykał tak często istoty, które bez problemu mogły wparować mu do głowy? To niechybnie była klątwa.
Nisza - bo takie imię Saash'Khaar wyczytał z umysłu dżina, który i dla niego stał się nagle otwartą księgą - wygrzebywał z jego pamięci obrazy. Obrazy domu, jego Warszawy, nawet pani Judyty. Wywlekł na wierzch i zerknął mentalnym okiem na wszystkie tak drogie dla elfa wspomnienia o jego rodzicach, przejrzał wszystko w kilka sekund.
Elf jednocześnie poczuł, że wcale a wcale nie może się ruszyć, dżin zapanował nad całym jego ciałem i zmusił do trwania w bezruchu.
Zaleczę ranę, nie musisz się bać - usłyszał jeszcze.
I zanim osunął się w całkowitą ciemność, dostrzegł coś w obcym i magicznym umyśle dżina. Zobaczył jego pozszywaną sylwetkę siedzącą przy stole - tylko nie tak bardzo zgniłą - a naprzeciwko niego siedział Armin. Podśmiewywali się, pijąc razem wino. Przemknęło mu przez głowę obce wspomnienie dżina, siedział za biurkiem, gdy zadzwonił telefon. Elf usłyszał, jak głos Armina z rozbawieniem opowiada o "przygłupie, którym się bawi, że może za psi chuj skołować mu jakąś nową część ciała, jeśli wpadnie do Polski". Usłyszał w głowie tłumaczenie tego "zaklęcia", które wykrzyczał.
Ale nawet nie zdążył zareagować.
Bo odpłynął.

zt

Sponsored content
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty

PisanieTemat: Re: Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02   Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02 - Page 4 Empty


 
Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 02
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4
 Similar topics
-
» Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 01
» Pętla Czasouniwersumprzestrzenna 03

Skocz do: