Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań
Idź do strony : Previous  1, 2
Leopold Mazur
Leopold Mazur
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptyPią Wrz 10, 2021 12:08 pm

W czasie tej krótkiej drogi nie odmówił sobie tej małej przyjemności, jaką było dręczenie elfa jeszcze trochę. Tylko tak troszkę. A to nagle szedł na tyle blisko niego, że ich dłonie - zupełnym przypadkiem, oczywiście - otarły się o siebie. A to z kolei lekko położył rękę nisko na jego plecach, subtelnie je muskając przez chwilę. Kątem oka uważnie obserwował, jak mężczyzna na to wszystko reaguje.
Tego typu rzeczy.
Gdyby tylko wiedział, co się dzieje w tej białowłosej głowie! Natychmiast ryknąłby niepowstrzymanym, najbardziej przypałowym śmiechem świata. No bo kto, poza uszatkiem, byłby w stanie w ogóle pomyśleć, że jak facet do ciebie zarywa - w tak oczywisty sposób, że bardziej się nie da - to niegrzecznie jest się zgodzić i trzeba ustalić specjalnie nowe spotkanie, zamiast po prostu płynąć z prądem?
Zatrzymali się przed drzwiami.
Leopold właściwie nie powinien być zdziwiony, że Lú ma pracownicze mieszkanie bezpośrednio gdzieś na terenie laboratorium. Nie powinien, a jednak trochę był. Zaraz jednak w granatowym oku pojawił się błysk uciechy, gdy zdał sobie sprawę, że to JUŻ. Że to TUTAJ. Że, gdzieś po drodze, elf się nie rozmyśli i nie czmychnie mu nagle sprzed nosa.
- A więc to tutaj mieszkasz - mruknął z zadowoleniem i, dziwnie grzecznie jak na niego, poczekał, aż uszatek otworzy drzwi. Następnie bezceremonialnie wszedł do środka, a gdy mijał Lúthona, ponownie przejechał dłonią po jego plecach.
- Oprowadź mnie - zażądał, kiedy zamknęły się za nimi drzwi. Ze szczególnym uwzględnieniem sypialni, dopowiedział w myślach.

Lúthon Magornith
Lúthon Magornith
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptyPią Wrz 10, 2021 1:01 pm

A Lúthon reagował dokładnie w ten sposób jakiego oczekiwał od niego Leopold, który aż za dobrze, jak w tak krótkim czasie!, poznał jego ciało i wiedział gdzie, i w jaki sposób powinien nacisnąć, by uzyskać interesujący go dźwięk, drgnięcie lub wypływ rumieńców. Czasem zdarzyło się, że elf w przypływie jakiejś nieobliczalnej odwagi złapał to wszędobylskie łapsko i usiłował się go pozbyć ze swoich pleców, czy rejonów, których jeszcze nie powinien ruszać. Nie ten etap, jeszcze nie było pisemnej zgody! Szczególnie pilnował pana Mazura, gdy niebezpiecznie zbliżyli się do jednostki, gdy mijali wartowników, a Lu pokazywał swoją przepustkę czy nawet już na terenie ośrodka badawczego, bo pomimo wieczora wciąż kręciło się tutaj zdecydowanie za dużo osób na tego rodzaju zabawy. Dopiero gdy dotarli do terenów znacznie bliższych uszatkowi, to znaczy do piwnic, mógł się nieco bardziej rozluźnić.
- Zapraszam. – uchylił drzwi i jak prawdziwy dżentelmen przepuścił husarza przodem.
Oczywiście jak przystało na prawdziwą elfią gosposię, Lu nie tylko nie widział nic podejrzanego czy niewłaściwego w propozycji Leopolda, ale kompletnie nie przyszło mu do głowy do czego mogłoby to zmierzać. Został poproszony o pokazanie swojego skromnego przybytku i natychmiast poczuł się w obowiązku, by być najlepszym gospodarzem jakiego husarz mógł sobie wymarzyć!
- Mam nadzieję, że wybaczysz mi ten mały nieład? – rozpoczął uniżenie, chociaż nic takiego nie można było dostrzec, poza jedną jedyną stertą dokumentów zaścielającą biurko. Dokumenty te rzecz jasna były poukładane w perfekcyjne cztery kupki, jakby ktoś je wygładzał od linijki, byleby żaden papier nie leżał nierówno! Wycieczka rozpoczęła się od głównego pomieszczenia, w którym znajdowało się od groma rozmaitych przyrządów, machin i urządzeń związanych z magią. Lucjusz starał się nie wchodzić w jakieś ogromne szczegóły, ale czasami nie mógł się wprost powstrzymać z ekscytacji. Pomimo wielu niepowodzeń był niewyobrażalnie zafascynowany swoją dziedziną badań.
- A to jest… modulator cząsteczek nanokadabrowych. Jesteśmy w stanie wszystko tak skalibrować, by móc… mam nadzieję, że kiedyś uda się znaleźć odpowiednik dla ludzkiej magii, ale to wyższy poziom, jak już uda się uruchomić runy, a później z nich tworzyć bronie, zaklęcia ochronne… Będzie wspaniale. – przerwał na chwilę, zerknął na swojego towarzysza przepraszająco. Taki nawyk, rzecz całkowicie normalna u każdego fanatyka.
Wycieczka przetoczyła się przez całe laboratorium zahaczając również o mały magazyn z wszelkim potrzebnym zaopatrzeniem, graciarnię i pokój, który początkowo miał być gabinetem Lu, ale obecnie nie miał określonego przeznaczenia.
- Na moją prośbę zorganizowali mi również przestrzeń prywatną. – pokazał ją jedynie w przelocie, natychmiast ruszając dalej, bo według niego było to najmniej fascynujące miejsce, nawet jeśli estetycznie wyglądało najciekawiej. Wnętrze było urządzone w typowym elfim stylu, z masą ozdobnych wzorów, starannie wyrysowanymi elfimi runami na ścianach, które tworzyły zachwycające obrazy. Do tego dwuosobowy materac leżący jedynie na prostym dywanie, szafa na ubrania i szafeczka nocna. Wszystko w odcieniach bieli i szarości.
- Nie bardzo mam czas wracać do mieszkania, gdy jeszcze tyle pracy przede mną. – powiedział zakłopotany swoimi brzydkimi nawykami pomieszkiwania w pracy.

Leopold Mazur
Leopold Mazur
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptyPią Paź 22, 2021 3:29 pm

Leopold był zdania, że miejsce, w którym się mieszka, i to jak jest urządzone, bardzo wiele mówią o charakterze swojego właściciela. Dla przykładu - pokój Mazura był schludny, zawsze panował w nim porządek. Sprzęty elektroniczne - choć z odzysku i nieco wysłużone - działały jak starannie naoliwiona maszyna, zawsze zadbane, zawsze wyczyszczone. W przybytku husarza wszystko miało swoje miejsce, choć może dla kogoś z zewnątrz to miejsce nie zawsze miało sens. Mężczyzna był na tyle pewny siebie, by nie udawać przed samym sobą, co to wszystko znaczy. Doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że był maniakiem kontroli.
W dodatku takim, który dbał o swoje zabawki.
Rozglądał się uważnie podczas tej zwiadowczej wycieczki i tylko inny żołnierz wyłapałby w tym wszystkim odruch kogoś, kto zawsze rozgląda się za zagrożeniem. Zboczenie zawodowe? U kogo - u Leopolda?
Husarz nie był jakoś specjalnie zaskoczony, że w tym pracowniczym mieszkaniu brakowało odrobinę czegoś bardziej... osobistego. Bo nie licząc wymyślnych wzorów w sypialni, wszystko było tu minimalistyczne, wręcz... pustelnicze. Starannie ułożone stosy papierów i brak tak podstawowego mebla, jak łóżko czy kanapa, wyraźniej niż cokolwiek innego mówiły Leopoldowi, że całe życie Lúthona stanowi jego praca.
No cóż. Już jego, to znaczy Leopolda, głowa w tym, by to się miało odrobinę zmienić.
- Nieład, powiadasz - mruknął Leo z przekąsem, kiedy już wszystko zobaczył i rozeznał się w układzie pomieszczeń. Wszedł na środek pokoju i odwrócił się do uszatka, splatając ręce za plecami. - Nie jestem pewien, czy dam radę ci to wybaczyć. Jesteś cholernie niegrzecznym elfem - zakomunikował mu surowo i tylko błysk w oku świadczył o tym, że husarz nie sztorcuje Lú na poważnie. - Myślę, że należy ci się kara - dodał z udawanym zastanowieniem, przez chwilę wpatrując się w sufit. Zaraz jednak utkwił świdrujące spojrzenie w elfie. - Tak. Powinieneś dostać nauczkę na przyszłość. Może to cię nauczy utrzymywania porządku.

Lúthon Magornith
Lúthon Magornith
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptyPią Paź 22, 2021 5:01 pm

Wszystko to było absolutną prawdą, bo Lu żył pracą i Ra. Nawet gdzieś w swoich szpargałach miał jej zdjęcie, które przeważnie stało na biurku, ale zdarzało się, że migrowało w różne miejsca. I to chyba była jedyna osobista rzecz na widoku. I faktycznie jeżeli nie pracował, to albo był wykopywany przez swoich przełożonych na tygodniowy odpoczynek do własnego mieszkania poza jednostką, albo spędzał ten czas z siostrą. Niemniej jednak proporcje nie były odpowiednio zachowane i Lu większość czasu poświęcał swoim drogocennym badaniom, które miały dać ludzkości tak ogromną przewagę. Taką miał nadzieję, nie mógł się w związku z tym poddać, czy zacząć obijać.
- Tak… nie miałem czasu posprzątać, ale nie spodziewałem się gości, dlatego laboratorium wraz z mieszkaniem mogą być mało reprezentatywne. – dla normalnego człowieka przestrzeń, w której się znajdowali lśniła prawdziwym blaskiem i perfekcyjnym uporządkowaniem. Elf, nawet jeżeli tonął w pracy, to nie potrafił tworzyć dookoła siebie chaosu, stąd zawsze, ale to zawsze było czysto. W przeciwieństwie do stanowisk jego kolegów, którzy nie rozumieli jakim cudem Lu nie ma czasu żyć, non stop grzebie się w badaniach, ale wcale tego nie widać po jego miejscu pracy.
- S-słucham? – drgnął wyraźnie zdezorientowany. Te dwa słowa zadziałały na niego jak jakieś fleshbacki z Wietnamu. Uszatek był absolutnie zawsze grzeczny, chyba że dotyczyło to jego orientacji i wtedy rzeczywiście przeciwstawiał się przyjętym normom. Pamiętał jak dziś, gdy jedna z surowych nauczycielek w katolickiej szkole przyłapała go na całowaniu się z kolegą. Dostał srogi opierdol, religijny wykład, karę, ale co najgorsze został nazwany właśnie niegrzecznym elfem, a przecież wcale taki nie był! Wiązało się to z tym, że momentalnie pragnął zasłużyć na jakąkolwiek pochwałę albo cokolwiek, co z powrotem przywróciłoby mu łatkę grzecznego chłopca/elfa. Tego ułożonego, porządnego, mądrego i GRZECZNEGO.
- T-tak… – spuścił spojrzenie posłusznego dziecka, które absolutnie rozumie swoje przewinienie i akceptuje wizję zbliżającej się kary, na którą przecież zasługuje! Im dłużej pławił się w tym przeplatającym się kolażu wspomnień z młodości i zawadiackiej gry wstępnej Leopolda, tym bardziej nie wiedział co powinien zrobić. Dopiero dobitny głos husarza wyrwał go z zamyślenia.
- Chcę… chcę być g-grzeczny... – oblał się rumieńcem zawstydzenia, które niosło w sobie realną pokorę, ale i coś jeszcze. Przeszył go dreszcz, gdy Leo świdrował go wzrokiem, gdy jego głos dźwięcznie go karcił i zachęcał do tej małej gierki.
I Lu nie wierzył jak bardzo to wszystko go kręci.

Leopold Mazur
Leopold Mazur
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptyPią Paź 22, 2021 5:55 pm

Ledwo utrzymał poważny wyraz twarzy. Elf kajał się za bałagan, mimo że nawet jak na standardy husarza - a te były wyśrubowane! - był tu po prostu porządek. Mało było osobistych przedmiotów, o ile w ogóle jakieś (na całe szczęście, fotografia Ra albo gdzieś się obecnie zapodziała, albo umknęła uwadze Leopolda), a cała reszta związana z pracą elfa z całą pewnością nie przyczyniała się do entropii. Husarz aż przymknął na chwilę oczy i odetchnął głęboko, żeby nie parsknąć gromkim śmiechem.
Na szczęście nie musiał się uciekać do uspokajających mantr.
Całe rozbawienie go opuściło w momencie, gdy elf spąsowiał i zająknął się o chęci bycia grzecznym. Z wciąż założonymi za plecami rękoma, powolnym krokiem, Leo podszedł do niego - szlag by trafił wzrost uszatka! - i zadarł głowę do góry. Wpatrywał się w zarumienioną twarz, tak boleśnie piękną, tak cudownie przystojną.
- Bardzo dobrze. Cieszę się, że wykazujesz chęć poprawy - powiedział cicho.
Powoli uniósł prawą dłoń i złapał mężczyznę za podbródek. Stanowczo, nie do końca delikatnie - ale też nie brutalnie.
- Będziesz posłusznym elfem, Lú...?

Lúthon Magornith
Lúthon Magornith
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptyPią Paź 22, 2021 6:21 pm

Peszył się. Tak cholernie, nieskończenie i piekielnie peszył się własnym zachowaniem, swoimi pragnieniami, które zostały zachęcone do wystawienia swych łbów z ciemnej jamy przez samego Leopolda. Wszystkie skrzętnie upychane grzeszne myśli zostały zamknięte w bezpiecznym miejscu rozległej biblioteki umysłu uszatka. Praca dawała mu ukojenie, stabilność, możliwość skupienia się na rzeczach ważnych i przydatnych. Ra wyzwalała w nim opiekuńczość i braterską miłość. I wszystko działało by dalej jak w dobrze naoliwionej maszynie, gdyby nie pojawił się Mazur i wszystkiego nie spierdolił. Bo Lu był grzecznym chłopcem od wielu, wielu, wielu długich lat. Poświęcał się nauce i rodzinie, stroił od pokus i grzesznych myśli. W którymś momencie prawie zapomniał, że mógł być jakkolwiek dysfunkcyjny według ustalonych standardów.
Zadygotał pod wzrokiem mężczyzny, nieco kuląc się w sobie, gdy ten spokojnie i wyjątkowo powoli zmniejszał dzielący ich dystans. Spuścił wzrok, unikając oczu husarza, ale gdy ten złapał jego podbródek, powiewnie nieśmiało podniósł oczy na Leopolda. W przeciwieństwie do mężczyzny jemu wzrost absolutnie nie przeszkadzał, bo nawet jeżeli husarz był zdecydowanie niższy, to Lu czuł się kompletnie zdominowany i bez fizycznej przewagi, choć tę zdecydowanie posiadał.
- Tak. – po czym pospiesznie dodał, jakby doskonale wiedział, że nie tak powinna brzmieć jego odpowiedź. - Tak… będę p-posłuszny... – czerwień szturmem wzięła w posiadanie większą część twarzy elfa, jego kark, a nawet sięgnęła fragmentu jego szpiczastych uszu, barwiąc porcelanową cerę karmazynową farbą.

Leopold Mazur
Leopold Mazur
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptySro Kwi 19, 2023 7:00 pm

Leo miał kilka pomysłów na to, w jaki sposób elf mógłby odpokutować tak straszne przewinienie. I żaden z nich nie był niewinny. Niektóre zakładały zdanie się na całkowitą łaskę lub niełaskę husarza, inne były mniej wymagające. Mężczyzna lekko przygryzł dolną wargę i przymknął oczy, zanurzając się na chwilę w oczekiwaniu na to, co mogło nastąpić.
Kiedy znów spojrzał na Lu, granatowe oczy zdawały się być jeszcze ciemniejsze, niemal czarne, za sprawą poszerzonych źrenic.
- W takim razie odpowiedz mi na jedno pytanie - powiedział tym samym tonem. Cichym, niskim, stanowczym. Pełnym obietnicy. Obiecującym rzeczy, które mogły się dziać tylko za zamkniętymi drzwiami.
Nieznacznie przesunął dłoń tak, by móc lekko przejechać paznokciem wzdłuż szczęki mężczyzny. Na tyle wyraźnie, by mógł odczuć nacisk, ale nie na tyle, by rzeczywiście zrobić mu krzywdę. Nie wiedział, jakie były upodobania elfa w tym zakresie, a nie każdy lubił choćby odrobinę bólu. Ale zamierzał się tego dowiedzieć. Na wszystkie możliwe sposoby.
- Jak powinienem cię ukarać? - dokończył miękko.

Lúthon Magornith
Lúthon Magornith
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptyWto Maj 09, 2023 7:15 pm

Jeszcze do niedawna był przekonany, że kompletnie nie ma problemu ze swoją silną wolą, że choćby najpiękniejszy młodzieniec paradował mu przed oczami, to nie uległby tej okrutnej pokusie, gdy wciąż nie miał postępów w swojej wyjątkowo ważnej pracy. I tak straciłby wszystkie pieniądze, gdyby zdecydował się założyć, choćby sam ze sobą, że nie musi wkładać choćby najmniejszego wysiłku, bo żadnemu mężczyźnie nie uda się go skusić.
Do czasu.
Aż przyszedł Leopold cały na biało...czarno...i wszystko poszło się jebać.
Dosłownie.
- Leo...ja... – zająknął się, gdy usiłował posłusznie odpowiedzieć na jego pytanie, bo jednocześnie pragnął tego całym sobą, ale i przeraźliwie obawiał się oddać temu czego chciał od tak dawna, nie wspominając o tym, że nie raz go zawstydzano ze względu na jego upodobania. Ponowne obnażenie się przed kimś nowym, kimś kogo jeszcze nie był pewnym, kimś kto równie łatwo mógł go w jednej chwili wyśmiać i zostawić samego ze swoimi myślami. Przerażało go to, ale coś mu mówiło, że Leopold wcale taki nie był, że cokolwiek by nie powiedział, to to zaakceptuje i zrozumie. Co prawda elf wcale nie uważał, żeby miał nieskończenie pokręcone upodobania, ale zdawał sobie sprawę, że jak to mówili ludzie, lubił nieco więcej aniżeli sam waniliowy seks.
Wyciągnął przed siebie dłonie i zbliżył do sobie nadgarstki kierując je w stronę mężczyzny w poddańczym geście.
- Powinienem dostać klapsa. – wreszcie z siebie wydusił, nieco pewniej mimo wciąż pozostającego rumieńca. Jednak spoglądał teraz na mężczyznę spokojniej, chętniej, z malującą się fascynacją.

Leopold Mazur
Leopold Mazur
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptyWto Maj 09, 2023 8:28 pm

Leopold również był przekonany o własnej sile woli. Doskonale wiedział, że gdyby przed oczami paradował mu najpiękniejszy młodzieniec, to absolutnie nie tknąłby go nawet palcem. Pod warunkiem, oczywiście, że rzeczony młodzieniec z jakiegoś powodu byłby dla Leopolda niedostępny. Stuprocentowy hetero, przełożony, osoba kompletnie niezainteresowana husarskimi awansami czy ktokolwiek w tym guście.
Do niedawna Mazur zaliczał do tej kategorii również wszystkie elfy.
Jeśli samego siebie miał, nieskromnie, za dziesiątkę, tak dla elfów zwykle brakowało skali. Leo nie lubił skazanych na porażkę akcji, więc nawet nie stawał w szranki. Ale z jakiegoś powodu Lúthon reagował na ciemnowłosego równie intensywnie, co on sam na uszatka. A skoro tak - to po co się powstrzymywać? Po co bezsensownie zasłaniać się siłą woli tylko po to, żeby odmówić sobie spędzenia wieczoru w tak miłym towarzystwie?
Zwłaszcza, jeśli owe towarzystwo również miało nie-tak-znowu-waniliowe upodobania.
- Masz rację - zaśmiał się nisko Leopold. Dłoń z podbródka elfa przesunęła się na gors jego szaty. Husarz lekko zacisnął na niej palce, po czym przyciągnął mężczyznę do siebie. - Ale najpierw muszę zrobić jedną rzecz. Bo, wiesz. To trochę jakby najpierw napisać sprawozdanie z eksperymentu zanim się w ogóle jeszcze do niego przystąpiło - zakpił trochę i znów się cicho zaśmiał, ale dźwięk ten nie miał nic wspólnego z rozbawieniem.
Leo uniósł się trochę na palcach, powoli, z rozmysłem, gdy w tym samym czasie obie jego ręce zawędrowały na talię elfa. Mężczyzna docisnął do siebie dolną połowę ciała Lúthona, a następnie ledwo wyczuwalnie musnął wargami jego usta. Nie mógł się powstrzymać i uśmiechnął się. W tej samej chwili zjechał dłońmi trochę niżej, na biodra elfa, i subtelnie docisnął je kciukami.
- Powinieneś i dostaniesz - obiecał szeptem prosto w te rozkoszne usta i pocałował go.

Lúthon Magornith
Lúthon Magornith
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 EmptySob Cze 03, 2023 12:59 pm

Pozwalał Leopoldowi rozporządzać swoim ciałem, chociaż wcale nie oznaczało to, że pozostawał biernym odbiorcą. Gdy tylko został przyciągnięty, gdy poczuł lekko sączące się przez materiały, ciepło drugiego ciała, lekko zamruczał z zadowolenia. Nie mógł się doczekać, gdy będzie mógł poczuć znacznie więcej, gdy ta odrobina ciepła zmieni się w siejące spustoszenie płomienie namiętności, gdy ich rozgrzane do czerwoności ciała będą się o siebie ocierać, a Lu wreszcie doświadczy dotyku jego skóry.
Wcześniej wydawało mu się, że był złakniony jakiegokolwiek dotyku, że lata życia w nieustającym celibacie go wykończą i skończy w jakimś podrzędnym barze z pierwszym lepszym chętnym. Dopiero Husarz pokazał mu, że zdecydowanie nie, być może i odrobinę nasycił by swoje pragnienie, ale byłoby to jak podanie naparstka wody spragnionemu podróżnikowi z pustyni. Z resztą nie chodziło tylko o jakikolwiek dotyk, o jakiegokolwiek mężczyznę, chodziło o tego właściwego, takiego którego każdy dotyk elektryzował.
- Byłoby to zdecydowanie niemądre. – aż sam był w szoku, że od razu załapał o co chodziło mężczyźnie i nie rozpoczął naukowej dysputy jak to niektórzy naukowcy są prawdziwymi ignorantami zakładając pewne rzeczy bez uprzedniego przetestowania ich.
Wsunął swoje dłonie wpierw na plecy Husarza, a następnie jedna z nich powędrowała do góry na kark, zakradając się pod materiał ubrania dotykając gołej skóry Leopolda. Mimowolnie uśmiechnął się podczas pocałunku, zadowolony z obydwu doznań, które raziły go kolejnymi przyjemnymi dreszczami rozchodzącymi się od samej góry przez kręgosłup, aż do lędźwi, gdzie mężczyzna skutecznie nie dawał mu spokoju.

Sponsored content
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty

PisanieTemat: Re: Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań   Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań - Page 2 Empty


 
Badania na lud... Znaczy ochotnicze wspomaganie innowacyjnych badań
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Instytut Badania nad Anomaliami

Skocz do: