Bagaż – kufer wykonany z drewna myślącej gruszy. Ma szesnaście małych nóżek, dzięki którym się przemieszcza, oraz zęby i język – rolę jamy ustnej pełni wieko, jednak po jego otwarciu te elementy nie zawsze są widoczne.

Temu, że jest wykonany z tego niezwykle rzadkiego i cennego gatunku drzewa (wyjątkowego ze względu na dużą zawartość pierwiastka magicznego) zawdzięcza szereg niezwykłych możliwości. Jest w stanie m.in. poruszać się za swoim właścicielem (którego w razie zgubienia znajdzie zawsze i wszędzie – nawet w zaświatach czy własnym umyśle) czy myśleć, poza tym jest zupełnie odporny na magię (bądź jej brak – może funkcjonować nawet w rejonach, gdzie magia nie występuje). Jego głównym zadaniem jest transport świeżej bielizny, ale w razie potrzeby można z niego wyciągnąć wszystko, co kiedykolwiek się do niego włożyło. Przy poruszaniu się z punktu A do punktu B korzysta z zasady ignorowania wszystkiego, co napotka po drodze. Bagaż jest także w stanie bronić właściciela, przy czym wykazuje się zdumiewającą taktyką połykania i tratowania (bądź tratowania i połykania) przeciwników. Nie jest przy tym pozbawiony instynktu samozachowawczego.

Stabilizacja geografii. Niziołki to istoty tak proste i często przyziemne, że z natury stabilizują wypaczającą się wokół nich geografię, i to bez zarzucania pław kardynalnych czy jakiegokolwiek innego magicznego mambo dżambo. To się po prostu wokół nich dzieje jak gdyby nigdy nic, a nieświadome niczego hobbity żyją sobie spokojnie dalej.

Oczyszczanie fagów działa na podobnej zasadzie: im cel bliżej niziołka, tym większemu oczyszczeniu ulega. Trzymaj takiego malucha przy sobie, a już nigdy nie będzie ci dokuczała blizna po ranie zadanej jegierskim ostrzem.

King size natomiast bywa problematyczny i nie jest już typowy dla hobbitów w ogóle, a raczej dla samego Grzegorza. Pod wpływem silnych emocji niziołek mimowolnie się kurczy (jeszcze bardziej!) aż do rozmiaru malutkiej laleczki, ledwie kilkucentymetrowej. Stan ten trwa dopóty, dopóki hobbit się nie uspokoi.