Felicjan Czartoryski
Felicjan Czartoryski
Felicjan Czartoryski
Felicjan Czartoryski  Empty

PisanieTemat: Felicjan Czartoryski    Felicjan Czartoryski  EmptySob Wrz 11, 2021 12:05 am


dr Felicjan Ÿinnven Czartoryski

Antropolog  | Ekspert resocjalizacji jegrów


Dane osobowe

Rasa: Półelf
Data i miejsce urodzenia: 14.02.2029, Warszawa
Stan cywilny: Kawaler
Wyznanie: Katolickie

Wygląd

Patrząc na Felicjana pierwsza myśl jaka przychodzi do głowy to: uroczy chłoptaś. Mimo swojego wieku, wciąż jest często pytany o dowód, gdy próbuje kupić butelkę wina, a wszystko to dzięki elfim genom, które odziedziczył po matce. Po ojcu ma tak naprawdę jedynie kolor włosów – są czarne niczym noc, lekko kręcone i zawsze nieco w artystycznym nieładzie, ze spadającą na prawo grzywką. Ma wyjątkowo delikatne, kobiece wręcz rysy twarzy – niektórzy w rodzinie zwykli mawiać, że są żywcem ściągnięte z matki… No, może nie wystającej żuchwy, którą nie wiadomo po kim ma. Nos ma niewielki,  lekko zadarty do góry o wąskim czubku. Zawsze wraz z policzkami jest obsypany rudymi piegami, które dosyć kontrastują się z jasną skórką chłopaka.
Piwne oczy, lekko wąskie – za dziecka się z niego śmiali, że jest „kitajcem”, bo wyglądają trochę na skośne. Zawsze spoglądają na świat zza dwóch szkieł okularów… W kwestii oprawek ma sporego świra i te dobiera do swojego aktualnego ubioru, jednakże najczęściej można go spotkać w okrągłych, o cienkich ramkach, przypominające te od pewnego znanego czarodzieja.
Felek jest mężczyzną wysokim, bo mierzy sto osiemdziesiąt sześć centymetrów wzrostu. Jest jednak przy tym dosyć szczupłej budowy ciała, bo te nigdy nie zaznało ciężkiej pracy fizycznej, a na siłownię też nie zwykł chodzić. Tak więc jest chudy i fakt, że się dobrze prezentuje i nie można go nazwać – jak to zwykli mawiać trenerzy z ubiegłych dekad – „skinny fat” tylko dzięki elfim genom, bo ani to się zdrowo nie odżywia, ani specjalnie nie ćwiczy. Taki to ma szczęście.
Jak na przedstawiciela rodu Czartoryskich przystało, zwykł się nosić elegancko – bardzo lubuje się we wszelakiego rodzaju golfach, najlepiej wełnianych, wysokiej jakości. Do tego spodnie chinosy, będące idealnym balansem między elegancją, a wygodą – niby z lekkim kancikiem, jednakże nie będące spodniami od garnituru. W zimniejsze dni zwykle nosi długie płaszcze.
Podsumowując, z Felicjana naprawdę bardzo ładny chłopiec jest. Babcia cały czas mu mówi, że dziewczyny się pewnie w kolejce do niego ustawiają i że się nie może od nich odgonić. Z grzeczności nie zaprzecza.

Charakter


Główną cechą Felicjana jest fakt, że jest pieruńsko inteligentny. Od dziecka był nazywany geniuszem i wróżono mu świetlaną przyszłość – choć większość rodziny widziała go co prawda jako lekarza, albo prawnika, nie zaś antropologa, który na dodatek za cel postawił sobie resocjalizację Czarnych. Felek jednak przez swoją upartość postawił na swoim i poszedł tą ścieżką, którą pragnął – był w tym przede wszystkim wspierany przez swoją matkę, która – jako były Łabędź – popierała to w jaki sposób syn jegry traktował. Felicjan zawsze w nich widział ofiary – ludzkie dzieci, które zostały zabrane w wieku siedmiu lat od swoich rodzin, by zostać zmienione wbrew swojej woli w maszyny do zabijania. Pragnął wierzyć, że gdzieś w środku nich wciąż jest ludzki pierwiastek i za cel życiowy postawił sobie odnalezienie sposobu, by takowy przywrócić. Cechuje się ogromną empatią więc i zrozumieniem – oczywiście, nie tylko dla jegrów, ale także dla drugiego człowieka i elfa. Jest dobrym słuchaczem, potrafi czytać pomiędzy wierszami i nawet jeżeli ktoś czegoś nie mówi wprost, to zwykle i tak to wyłapuje.
Felicjan jest także pracoholikiem – już za czasów studiów to się u niego aktywowało. Jeden kierunek to było za mało, więc poszedł na dwa, tak żeby każdą wolną chwilę spędzić na nauce. Gdy skończył magisterki i zaczął pracę, jednocześnie robił doktorat. Teraz zaś myśli bardzo mocno o habilitacji, mimo że jest bardzo pochłonięty wieloma projektami, którymi się zajmuje. Felek bowiem nie potrafi robić tylko jednej rzeczy – chce swoją wiedzę wykorzystać w jak największej ilości pól, pomóc gdzie tylko może. Nie oznacza to, że się nie przykłada – wręcz przeciwnie. Po prostu jest bardzo zajęty pracą. Do tego stopnia, że trzeba się z nim umawiać kilka tygodni wcześniej, jeżeli chce się wcisnąć w jego bardzo napięty terminarz.
Niektórzy posądzają go o bycie sztucznie miłym – on jednak po prostu zachowuje kurtuazję, która zawsze mu była wpajana. Ojciec mu mówił, że jako potomkowi szlacheckiego rodu nie przystoi mu robić pewnych rzeczy, więc musi dumnie reprezentować swoje nazwisko, matka elfka (i były Łabędź swoją drogą) wpajała zaś mu typową dla elfów miłość do bliźniego, by zawsze do wszystkich obchodził się z szacunkiem. Felicjan jest gdzieś pomiędzy – czasem ma ochotę powiedzieć coś kąśliwego, ale ugryzie się w język w ostatniej chwili bo nie wypada… Ma ogromną cierpliwość do drugiego człowieka, aczkolwiek każdy ma swoje granice i jeżeli ktoś mocno mu nadepnie na odcisk, to nawet wpojona mu do głowy kurtuazja nie sprawi, że koniec końców nie wybuchnie.
Jest beznadziejnym panem domu – w jego mieszkaniu zawsze panuje bałagan, jakby przeszło przez nie tornado, jednakże w pracy, w swoim gabinecie to co innego. Tam musi panować porządek, żeby wiedział, gdzie co jest – każda sprawa nad którą pracuje jest osobno posegregowana. Posiada terminarz, w którym wpisuje wszelkie spotkania, plany na nadchodzące tygodnie, swoje notatki w kwestii np.  resocjalizacji swoich „pacjentów” (tak nazywa jegry, nad których resocjalizacją pracuje). Co jak co, ale o brak profesjonalizmu posądzić go nie można.

Magia i bronie magiczne


Nazwa: Echo przeszłości
Typ: Zaklęcie osobiste
Wygląd: W momencie używania zaklęcia oczy Felicjana zachodzą "mgłą", on sam zaś wydaje się być mocno nieobecny. Felek zaś ma "wizje" związane z badanym przedmiotem.
Funkcja: Każdy przedmiot ma jakąś historię - dzięki temu zaklęciu Felek jest w stanie ją poznać. Dotykając jakiś przedmiot i aktywując czar wprowadza siebie w trans, w trakcie którego chłopak zagłębia się w przeszłość danej rzeczy - kiedy ostatni raz została użyta, do czego służyła. Im dłużej zaklęcie trwa, tym więcej szczegółów na temat badanego przedmiotu dostaje. Przydatna umiejętność, gdy np. archeolodzy wykopią jakiś nieznany przedmiot i próbują odtworzyć, do czego on mógł służyć. Może być również używane do badania przedmiotów pochodzących bezpośrednio od Czarnych, by się dowiedzieć o tym jak powstawały, w jakim celu itp.
Limity: Podstawowa "sesja" trwa 2 posty, 1 post przerwy przed ponownym użyciem mocy. W trakcie jej trwania dowiaduje się podstawowych rzeczy o przedmiocie. Każda kolejna kolejka dostarcza dodatkowych informacji, jednakże wymaga dodatkowego postu odpoczynku przed ponownym użyciem mocy. Jednocześnie, w trakcie trwania zaklęcia Felicjan jest w swoistym transie, nie docierają do niego bodźce zewnętrzne do czasu, aż sam go nie przerwie. O uzyskanych informacjach decyduje MG.

Nazwa: Neutralizator fagowy
Typ: Hybryda egidy i zaklęcia osobistego.
Wygląd: Niewidoczne dla postronnego obserwatora. Felicjan widzi łunę, która zanika wraz z pochłanianiem kolejnych fagów.
Funkcja: Felicjan na co dzień niemal pracuje z jegrami, tak więc ma stały kontakt z fagami - jako że w jego krwi płynie elficka krew, to potrafią być one naprawdę uciążliwe. Czar ten ma dwa zastosowania: prewencyjny, czyli nałożenie go na siebie bądź drugą osobę jeszcze przed kontaktem z fagami. Te, emitowane przez Czarnych, są przez egidę pochłaniane i neutralizowane, bez jakiejkolwiek szkody dla użytkownika. Jeżeli ten zostanie ranny, to rana będzie niczym zadana przez zwykłą broń, nieskażona fagami. Drugą funkcją jest "wyciąganie" fagów w momencie, gdy takowe się do organizmu przedostały. Felicjan nakłada zaklęcie na siebie, czy też drugą osobę, wspomagając w ten sposób proces wydalania fagów z organizmu. Dzieje się to zdecydowanie sprawniej, mniej boleśnie dla zakażonej osoby i przede wszystkim - rany się aż tak bardzo nie babrają, jakby to miało normalnie miejsce.
Limity: W przypadku prewencyjnego użycia: Działa 2 posty, 2 posty przerwy. W przypadku oczyszczania organizmu: Proces trwa 4 posty, 2 posty przerwy. To w jakim stopniu ciało się pozbędzie fagów jest zależne od stopnia zakażenia - decyduje MG. Wspólne: Egida może być użyta na sobie i drugiej osobie jednocześnie. Felicjan musi wybrać, z której funkcji czaru chce skorzystać.

Nazwa: Positivum
Typ: Zaklęcie osobiste
Wygląd: ----
Funkcja: Pierwsze działanie zaklęcia to te pasywne - Felicjan emanuje swego rodzaju "aurą", przez którą ludzie (czy też elfy) są bardziej spokojni w jego towarzystwie, skłonniejsi do wszelkich rozmów, czy zaufania mu, zwierzania się z tego co czują i tak dalej. Po części ma wpływ na Czarnych, jednakże znacznie mniejszy niż u ludzi czy elfów - im bardziej potężna jednostka, tym mniejsze działanie czaru. Soggoth może przestanie się jeżyć, a jegr będzie chciał Felicja zabić trochę mniej, ale bez efektu wow.
Druga funkcja to ta aktywna, będąca trochę rozszerzeniem pasywki - Felicjan wzmacnia swoją aurę i skupia jej działanie na konkretnej jednostce. To sprawia, że nawet najbardziej wkurzony jegr, wierzgający się pod wpływem np. tortur Łabędzia będzie spokojny jak baranek. Z grafem też da radę, jednakże zajmie to nieco więcej czasu i efekt się krócej utrzyma.
Limity: Działanie pasywne: Zasięg aury w promieniu do 5 metrów od Felicjana, gdzie on jest jego środkiem. Na ludzi i elfy działa bardzo uspakajająco, trochę jak melisa, tylko z działaniem natychmiastowym. Znikome działanie na Czarnych, im potężniejsza istota, tym aura ma na nich mniejszy wpływ. Działanie aktywne: Może być użyte tylko na jednej osobie jednocześnie. Czas uspokajania trwa od 1 do 3 postów, w zależności od siły istoty, na której Felicjan zaklęcia używa (zależy od MG). W trakcie przelewania "aury" Felicjan nie może używać innych zaklęć. Wprowadza istotę w stan wręcz otumanienia. Efekt utrzymuje się od 3 do 6 postów, także zależne od siły istoty, której jest pod wpływem zaklęcia (decyduje MG). 4 posty odpoczynku by użyć ponownie.

Nazwa: Połączenie dusz
Typ: Zaklęcie osobiste
Wygląd: Gdy zaklęcie jest aktywne pomiędzy Felicjanem, a istotą z którą się łączy widoczna jest bladozłota wiązka, która wydobywa się z ich klatek piersiowych.
Funkcja: Felicjan składa dłonie tak, by jego kciuki i place wskazujące były w kształcie rombu. Reszta jest zaciśnięta. Dłonie znajdują się na poziomie jego klatki piersiowej, tuż obok serca. Po wypowiedzeniu sentencji po łacinie: Duo corpora, anima una aktywuje zaklęcie. Jeżeli się powiedzie, wtedy umysł Felicjana łączy się z umysłem drugiej osoby (może to być człowiek, jegr, elf, soggoth itp.). Będąc w tej syntezie, Felek ma dostęp do wszelkich wspomnień danej istoty, do jej myśli - po prostu do wszystkiego, co siedzi jej w głowie. Obecność Czartoryskiego powoduje duży dyskomfort psychiczny i problemy z koncentracją. Może zostać użyte na osobach nieprzytomnych. W trakcie trwania zaklęcia Felicjan wciąż ma możliwość mówienia, a także w sposób kontrolowany przekazywać swoje myśli.
Limity: By zaklęcie się udało, znak musi być skierowany na drugą osobę. Istota, z którą się Felek połączył jest świadoma jego obecności w swojej głowie. Jednocześnie, Felicjan nie przejmuje kontroli nad ciałem tej osoby. Wciąż może próbować się wierzgać, atakować itp., jednakże Felek będzie wiedział o intencjach tej osoby po prostu wcześniej. Zaklęcie trwa tak długo, dopóki Felicjan utrzymuje wcześniej wspomniany znak rombu z palców, nie będąc jednak w stanie korzystać z żadnych innych czarów, które muszą być aktywowane, aczkolwiek wcześniej użyte zaklęcia których czas działania nie minął, wciąż będą trwać. Musi również stać cały czas w tym samym miejscu, inaczej więź zostanie zerwana. By zaklęcie zadziałało, mózg danej osoby musi funkcjonować. Jeżeli zaklęcie jest utrzymywane powyżej 6 postów, istnieje ryzyko, że to istota z którą się połączył Felek dostanie dostęp do zawartości jego głowy, której przekazać nie chce. Rzut kością K20:

1-16 - głowa Felicjana jest bezpieczna;
17-19 - osoba z którą jest połączony Czartoryski uzyskuje część jego wspomnień / myśli / planów (o tych informacjach decyduje MG);
20 - istota ma pełen dostęp do zawartości głowy Felka;

Każde kolejne 2 posty przetrzymania zaklęcia, zmniejsza ilość oczek o dwa, np. jeżeli zaklęcie trwa ósmą turę, trzeba ponownie rzucić K20 i wtedy granice będą wyglądać następująco:

1-14 - głowa Felicjana jest bezpieczna;
15-17 - osoba z którą jest połączony Czartoryski uzyskuje część jego wspomnień / myśli / planów (o tych informacjach decyduje MG);
18-20 - istota ma pełen dostęp do zawartości głowy Felka;

Jeżeli dziesięć postów:

1-12 - głowa Felicjana jest bezpieczna;
13-15 - osoba z którą jest połączony Czartoryski uzyskuje część jego wspomnień / myśli / planów (o tych informacjach decyduje MG);
16-20 - istota ma pełen dostęp do zawartości głowy Felka;

I tak dalej.

Czas odpoczynku wynosi x+2, gdzie x to czas aktywności zaklęcia. Jeżeli Felicjan używał czaru przez 3 posty, to będzie musiał odpocząć 5 przed kolejnym użyciem.

Umiejętności


✣ Antropolog kulturowy - W swoim życiu wiele czasu spędził nad książkami oraz badaniami w kwestii konstruktu jakim jest kultura. Posiada szeroką wiedzę na temat różnych społeczności - aczkolwiek głównie specjalizuje się w Słowianach, Germanach oraz ludach nordyckich, co nie zmienia faktu, że o Rzymianach czy Grekach również potrafi porozmawiać, przedstawiając wpływ starożytnych na współczesny świat. Jednocześnie, swoją wiedzę stara się również wykorzystywać w drugiej dziedzinie naukowej jaką się zajmuje, a mianowicie remoralistyce. Felicjan wierzy, że poznając "kulturę" Czarnych są w stanie zrozumieć sposób ich działania, a także to, w jaki sposób wszczepić w jegry nowe konstrukty społeczne i kulturalne, tak żeby przywrócić im człowieczeństwo.

✣ Ekspert remoralistyki - Po ukończeniu studiów, zajął się głównie pracą naukową nad próbą przywrócenia człowieczeństwa jegrom. Ma dużą wiedzę na temat ich zachowań, schematów. Jak wciąż nie rozumie ich psychicznego połączenia z balorgami, to jest w stanie po samej mowie ich ciała dużo wyciągnąć, nawet jeżeli sam jegr nie chce zbyt wiele mówić. Jeżeli zaś chodzi o terapie osób, które miały styczność z fagami - te nie są jego specjalizacją, jednakże jest w stanie taką przeprowadzić, zwłaszcza wtedy gdy pomoc jest potrzebna "na już", a nikogo innego nie ma w pobliżu.

✣ Poliglota - Felicjan mówi płynnie w czterech językach: po polsku, elficku, niemiecku (w tym potrafi posługiwać się również jegerskim dialektem) oraz łacinie. Zna podstawy starocerkiewnosłowiańskiego, starogreckiego, a także potrafi odczytywać nordyckie runy.

✣ Pianista - Jak na dziecko pochodzące ze szlacheckiego rodu przystało, nie obyło się bez wieloletnich lekcji gry na pianinie. Od dziecka miał swojego prywatnego nauczyciela. Jest w tym dobry, zagra nawet i Chopina, jednakże nigdy nie wiązał z tym przyszłości, choć podobno "marnuje talent". Wystarczą mu występy, do których jest zmuszany na każdym rodzinnym posiedzeniu, bo "ze wszystkich gra najlepiej".

✣ Jeździec - Ojciec Felicjana posiada własną stadninę, więc z końmi był zaznajomiony od najmłodszych lat. Zdanie prawo jazdy kategorii K było tylko czystą formalnością. Czuje się na tyle dobrze w siodle, że nie są mu straszne nawet skoki przez przeszkody czy też gra w polo.

Słabości


✣ Słaby wzrok - Co prawda nie jest tak, że jak tylko zdejmie okulary to jest ślepy jak kura, jednakże skutecznie mu to utrudnia życie, bo żeby widzieć wyraźnie, musi bardzo skupiać wzrok, a dłuższe takie skupianie powoduje bóle głowy. Tak więc jest skazany na okulary. Nawet na prawo jazdy ma napisane, że nie może jeździć konno bez tych szkiełek.

✣ Beznadziejny pan domu - Od małego w domu Felicjana pracowała gosposia, która szykowała obiady, sprzątała dom i ogólnie ogarniała wszystko, co ogarnięte być musiało. Felek nigdy się nie nauczył tak podstawowych rzeczy, więc gotuje beznadziejnie (potrafi spalić nawet jajecznicę), w jego mieszkaniu zawsze panuje nieład, nie potrafi wkręcić żarówki do lampy. Dlatego, będąc już na "swoim", również zatrudnił gosposię, by robiła to wszystko za niego.

✣ Brak tężyzny - Felicjan jest po prostu słaby. Nie będzie księciem na białym koniu, który ratuje niewiasty z opresji. Z tego też powodu nie nadaje się do wszelakiej pracy fizycznej, jest na to zbyt delikatny. Dlatego też wszelkie sesje terapeutyczne z jegrami muszą się odbywać pod obecność jakiegoś żołnierza, bo Felek się w razie czego miałby małe szanse na przeżycie spotkania pierwszego stopnia z jegrem.  

Historia


Czartoryscy od samego początku, jak tylko elfy się pojawiły, były do nich trochę uprzedzone – oczywiście, nie pokazywali swojej niechęci wprost, jednakże bardzo niepożądane były chociażby małżeństwa z nimi z jednego, głównego powodu – bo to znaczyło przerwanie ciągłości rodu. Tak więc związek Stanisława i Sygilli nie był traktowany z aprobatą, zwłaszcza dlatego, że Stanisław był najstarszym synem. Ten jednak zamierzał postawić na swoim, ryzykując byciem wydziedziczonym z rodziny – to się nie stało, jednakże musiało minąć dobre kilka lat, zanim familia zaakceptowała jego małżeństwo. To co pomagało to fakt, że Sygillia była wierzącą i praktykującą katoliczką oraz to, że zaraz po ślubie zrezygnowała ze swojej pozycji Łabędzia, żeby zająć się domowym ogniskiem.

Felicjan jest ich drugim dzieckiem i zarazem drugim synem. Urodził się w walentynki, na dworze wtedy panował siarczysty mróz. Sygilla zwykła mówić, że od razu zakochała się w jego piwnych oczach, które odziedziczył po swoim elfim pradziadku, z tego też powodu uparła się, żeby drugie imię było właśnie po nim. Z czasem wyszło, że wzrok Felka pozostawia wiele do życzenia (to już była wina ludzkich genów, praktycznie wszyscy od strony ojca po kądzieli nosili okulary, w tym sam Stanisław). Jako dziecko ich nienawidził, bo go wyzywali od okularników i kujonów, jednakże im starszy się stawał, tym bardziej lubił swój wygląd z nimi… aż w pewnym momencie stwierdził, że te są niczym rama dla jego duszy i zaczął posiadać więcej par okularów, dobierając oprawki pod swój ubiór.

Od małego był uważany za genialne dziecko – dlatego miał bardzo dużo aktywności, które mu jednak nie pozwoliły cieszyć się beztroskim dzieciństwem. Miał prywatnego nauczyciela gry na pianinie, chodził do prywatnej szkoły i na dodatek rodzice zatrudnili guwernantkę, która jeszcze bardziej wyciągała z niego potencjał. Nie miał problemów z naukami ścisłymi, był bardzo dobry z matematyki. Jednakże jego zainteresowania szły w bardziej humanistyczne pola nauki – był zafascynowany historią ludzkości, ich kulturą i wpływem na współczesne życie. Jednocześnie zawsze chciał się dowiedzieć, co siedzi w głowach innych osób. I im starszy się stawał, tym bardziej klarowny obraz swojej przyszłości mu się przed oczami malował.

Jego matka była Łabędziem, tak więc od zawsze uczyła swoje dzieci olbrzymiej empatii do drugiej istoty – nie tylko do ludzi i elfów, ale właśnie też tych, z którymi przyszło im walczyć. W Felicjanie zasiała właśnie ogromne pokłady miłosierdzia i chęci pomocy, głównie jegrom – bo ci przecież kiedyś byli ludźmi. Mając szesnaście lat postanowił sobie za cel, że przywróci im ich człowieczeństwo, które zostało im brutalnie zabrane w wieku siedmiu lat.

Sygilla również dbała o rozwój magiczny swoich dzieci, wydobywając z nich potencjał, który miał być dla nich pomocą w przyszłości. I gdy Felek miał jeszcze mleko pod nosem, to zawsze się obruszał, że zamiast bawić się z kolegami siedzi z matką, ćwicząc te „bezsensowne czary-mary”, jednakże gdy już jest dorosłym człowiekiem, jest jej wdzięczny za każdą sekundę, którą mu poświęciła w tej sprawie.

Maturę zdał niemalże śpiewająco – z wynikami które miał, mógł się dostać na dowolnie wybrany przez siebie kierunek. Wybrał najpierw remoralistykę, zaś rok później rozpoczął drugi, a mianowicie antropologię, na specjalizacji kulturowej. Ojciec był trochę niepocieszony, bo miał nadzieję, że jego syn zostanie na przykład lekarzem, albo chociaż wybierze bardziej ścisłe studia z tych – jak to zwykł mówić – „nowych wynalazków”. Sygilla zaś od samego początku syna wspierała w podejmowanych przez niego decyzjach, bo wiedziała jedno – płynęły one prosto z jego serca i szlachetnych pobudek.

Mimo bycia „genialnym dzieckiem” studiowanie dwóch kierunków nie było wcale proste i większość czasu spędził po prostu z nosem w książkach. Wszelkie wolne jakie posiadał wykorzystywał na zdobywanie doświadczenia zawodowego – czy to w formie wolontariatu, czy nisko płatnych staży. Nie latał więc ze znajomymi po prywatkach, nie wlewał w swój organizm hektolitrów alkoholu. Na palcach jeden ręki może policzyć, ile razy skorzystał ze zniżki studenckiej na piwo w jednym z popularnych barów na Pradze. Dla większości otaczających ludzi był szaleńcem, od którego co najwyżej brało się notatki. Co jak co, ale jego notatki to były bardzo cenne. Były w nich zapisane wszystkie, nawet najmniejsze niuanse o których wykładowcy mówili. Nie pomijał żadnej ważnej informacji.

Gdy kończył pisać magisterkę z antropologii już pracował jako remoralista. Co prawda głównie był „wspierającym”, który się uczył od bardziej doświadczonych kolegów, jednakże bardzo szybko łapał i w ekspresowym wręcz tempie wiele z nich prześcignął – głównie ze względu na magię, którą się posługiwał i która znacząco mu pracę ułatwiała.

Cztery lata po napisaniu drugiej magisterki wziął się za doktorat z remoralistyki, bo miał za dużo czasu wolnego, jak to mawiał. Ten był tak naprawdę tylko formalnością, gdyż w tej dziedzinie osiągnął sukcesy naukowe, zaczął wyznaczać nowe ścieżki w resocjalizacji jegrów. Felicjan bowiem uważał, że żeby być w stanie zrozumieć jegry, trzeba poznać ich konstrukt kulturalny… bo społeczeństwo Czarnych, wbrew temu co zwykło się uważać, też ma swoją kulturę. Poznając ją, zbliża się do zrozumienia działania połączenia jegrów z balrogami, a co za tym idzie – jak zerwać tę więź i przywrócić im człowieczeństwo, które zostało im zabrane.  

Felicjan w tracie swojego życia współpracował z różnymi osobowościami – naukowcy, wojsko, a także z samymi Łabędziami, aczkolwiek w tej kwestii podejrzewał matkę, że go im „podsunęła”… No ale nie zamierzał narzekać, bo to była kolejna rzecz do portfolio. I ewentualnej habilitacji, nad którą mocno myśli.

Życie prywatne będzie mieć wtedy, gdy przywróci jegrom ich człowieczeństwo. Do tego czasu nie zamierzał spocząć.

Ciekawostki


Tak, jest z tych Czartoryskich. Wywodzi się z linii  Mikołaja Jerzego Czartoryskiego, kasztelana wołyńskiego. Nigdy jednak nie uważał siebie za lepszego z tego powodu.
Ze względu na swoje pochodzenie ma naprawdę dużą rodzinę i czasem mu ciężko się połapać, kto jest kim, kiedy robią jakiś zlot, pomimo olbrzymiej wiedzy dotyczącej drzewa genologicznego rodu. Jeżeli chodzi o tę najbliższą rodzinę, to ma starszego brata i dwie młodsze siostry.
Nie potrafi zwinąć języka w rurkę.
Ma kilka rodzajów oprawek okularowych, dobiera je w zależności od swojego ubioru, jednakże najbardziej lubi takie okrągłe, o bardzo cienkich ramkach, niczym u Harry'ego Pottera.
Swoje drugie imię odziedziczył po elfim dziadku. Wciąż żyje i ma się względnie dobrze, aczkolwiek taka tradycja i matka się uparła, żeby Felek miał też imię nawiązujące do jego elfich korzeni.
Ma konia czystej krwi arabskiej typu saklavi, prezent urodzinowy od ojca na trzydzieste piąte urodziny. Piękny siwek, o wdzięcznym imieniu Syriusz.
Prezent od Króla: Magiczna miotełka, która wyciera kurze 24/7 w mieszkaniu. Ale niczego więcej nie robi.



Ostatnio zmieniony przez Felicjan Czartoryski dnia Sob Wrz 18, 2021 12:42 pm, w całości zmieniany 1 raz

Bolesław VI Arr'Rith
Bolesław VI Arr'Rith
Felicjan Czartoryski  Empty

PisanieTemat: Re: Felicjan Czartoryski    Felicjan Czartoryski  EmptySob Wrz 18, 2021 12:39 pm

Szanowny Felicjanie Czartoryski!
Twoje podanie o przyjęcie postaci zostało rozpatrzone
pozytywnie. Otrzymujesz na start magiczną miotełkę, która wyciera kurze 24/7 w mieszkaniu. Ale niczego więcej nie robi. Życzę udanej gry!


Król Polski Bolesław VI Arr'Rith


Jeśli akceptujesz podarunek, dopisz go do KP.

 
Felicjan Czartoryski
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Felicjan Czartoryski

Skocz do: