| Rejestracja | Bolesław VI Arr'Rith
| |
| Mistrz Gry
| Temat: Re: Rejestracja Pią Lip 07, 2023 6:26 pm | |
| Szpital był otoczony częściowo przez wojsko - były to jednostki przede wszystkim wojsk lądowych, piechoty oraz wszystkich, którzy pełnili funkcje ratowników czy uzdrowicieli w swoich oddziałach. Było również wielu zdezorientowanych cywilnych lekarzy, którzy dopytywali przejęci, co się stało. Syrena alarmowa nadal wyła ponad głowami. Żołnierze w odblaskowych kamizelkach nadzorowali oraz wskazywali kierunki osobom, które właśnie przybywały. Również na parkingu szpitalnym zaroiło się od wojskowych pojazdów, lecz do nich nie ładowano jedynie sprzętu, ale również personel medyczny. Tuż przed wejściem postawiono żołnierza, który trzymał wysoką tabliczkę z napisem "PUNKT WCIELENIA" oraz strzałką, która wskazywała główne wejście do szpitala, prosto do rejestracji. |
|
| Han'lynn Zapolska
| Temat: Re: Rejestracja Pią Lip 07, 2023 6:53 pm | |
| To był względnie spokojny dzień. Hania wstała jak zwykle bardzo wcześnie rano by pobiegać po pustej Warszawie, by następnie wrócić do domu i zjeść śniadanie. Owsiankę z owocami, bo akurat zaczynał się sezon. Popijała kawę i zastanawiała się, co dzisiejszego dnia zrobić, korzystając, że miała ostatnie dni urlopu. Co jak co, ale związek z Januszem nauczył Zapolską jednego - większego dbania o siebie i regenerację własnego ciała. Może pójdzie na mszę po łacinie, dawno w sumie nie była? Lena jakoś niedługo powinna wrócić do domu na przepustkę i pewnie się miną, więc może porobi jakieś przetwory, by dziewczyna mogła jedynie odkręcić słoik i mieć coś do zjedzenia? Ach, tyle opcji! Nic jednak nie było dane jej z tego zrobić, bo dostała nagłe wezwanie. Które w żaden sposób nie napawało optymizmem. Zapolska nie potrzebowała dwunastu godzin. Nie potrzebowała nawet połowy z tego. Jako że mieszkała na Mokotowie, to miała do szpitala przysłowiowy rzut beretem. Wzięła spakowała swoje lekarskie ciuszki, także i zestaw narzędzi chirurgicznych, z którymi się nigdy nie rozstawała. Włosy, które dzisiejszego dnia były z początku luźno rozpuszczone, sprawnie zostały związane w ciasny, francuski warkocz, tak by nic nie utrudniało jej pracy... a potem zaś wstawiła się na miejsce. - Porucznik Han'lynn Zapolska melduje gotowość do służby - powiedziała, gdy już była na miejscu i przyszła jej kolej. |
|
| Mistrz Gry
| Temat: Re: Rejestracja Pią Lip 07, 2023 8:02 pm | |
| Dzień mógł być spokojny, dopóki rześkiego listopadowego dnia nie przeciął wizg syren alarmowych. W radiach nadano komunikat o wprowadzeniu stanu wojennego, zaczęto przeplatać wiadomości instrukcjami, co robić i jak się zachowywać. Przestrzegano ludzi, nakazywano zostanie w domach w miarę możliwości, nakazywano wzmacnianie patriosfery normalnymi zachowaniami, lecz jednocześnie na ulicach pojawili się żołnierze oraz policja, którzy w dzielnicach rozdawali mapki z zaznaczonymi na nich najbliższymi schronami. Warszawa była pełna ruchu, lecz nie był to zwykły uliczny ruch. Wszędzie policja i wojsko, ciężarówki wojskowe, latające od czasu do czasu w przestrzeni powietrznej śmigłowce. Młoda żołnierka siedząca w rejestracji poprosiła porucznik Zapolską o okazanie książeczki wojskowej i dowodu tożsamości, by zaraz po tym podać jej listę, na której miała się podpisać zaraz przy swoim nazwisku. - Pani porucznik, proszę przejść korytarzem po lewej. Wystawią pani dokumenty i skierują na instruktaż przed wyjazdem - powiedziała, oddając Han'lynn książeczkę ze wstawioną już pieczątką o wstawiennictwie. Hania nie miała innego wyboru, jak przejść do wskazanego jej miejsca. Tam czekał kolejny już żołnierz, który podsunął jej kwestionariusz osobowy - zwykły, taki na podstawowe dane, czy zażywa jakieś leki, czy na coś choruje. Następnie usiadła w sali z innymi lekarzami oraz żołnierzami, którzy podobnie jak ona pełnili funkcje medyczne w swoich jednostkach. Widać było strach na niektórych twarzach - zwłaszcza tych należących do cywilnych żołnierzy. - Żołnierze, szanowni państwo - zaczął major, który przeprowadzał instruktaż. Han'lynn mogła go nawet kojarzyć. - Ruszyła ofensywa przeciwnika na granice Polski. Zostaną państwo przetransportowani do Twierdzy Gorzów, by udzielać pomocy medycznej żołnierzom oraz poszkodowanym cywilom, którzy będą uciekać lub będą ewakuowani z miejsc objętych walką. Lekarze wojskowi wyjadą jeszcze dzisiaj po pełnej ewidencji, osoby cywilne dołączą do nich po trzydniowym kursie samoobrony na terenie poligonu Warszawa. - Czuć było napięcie w całej sali, zapanowała tam cisza, którą przerywało jedynie wycie syreny za oknem. - Na miejscu zostaną państwu przydzielone kwatery w postaci namiotów, oddziały logistyczne wyruszyły dzisiejszej nocy, by przygotować obozowisko i szpital. Część zasobów szpitalnych, nie tylko z Warszawy, ale również Krakowa i mniejszych jednostek szpitalnych również jest obecnie pakowana i przygotowywana do wyjazdu. Zostali państwo wybrani jako specjaliści, a takich osób potrzebujemy obecnie najbardziej. Niemniej... - major odchrząknął. - ... jeśli ktoś z państwa nie chce jechać, czuje że nie podobała, zostanie to zrozumiane. Proszę to zgłosić natychmiast, jesteśmy przygotowani na duży wpływ magii przeciwnika i złe samopoczucie może mieć wpływ nie tylko na indywidualne bezpieczeństwo, ale powszechne w Twierdzy Gorzów. Niemniej Ojczyzna was potrzebuje teraz bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej... Pytania? |
|
| Han'lynn Zapolska
| Temat: Re: Rejestracja Sob Lip 08, 2023 11:55 pm | |
| Cała masa formalności, na którą oczywiście Zapolska była gotowa. Czekała grzecznie w kolejce, zastanawiając się jednak... co w ogóle się dzieje. Wiedziała, że zostanie im to prędzej czy później wyjaśnione, o to się nie martwiła. Jednakże fakt, że została wezwana w trybie pilnym oznaczało, że sytuacja była naprawdę poważna. Hania się zaczęła zastanawiać czy Janusz też dostał wezwanie, poczuła ścisk w sercu na myśl o Lenie, która znajdowała się teraz przecież w Garnizonie. Musiała jednak być silna. Wszyscy wybrali taką, a nie inną ścieżkę nie bez powodu, będąc świadomym wszelkich niebezpieczeństw. Hania zmówiła krótką modlitwę w myślach, by po prostu umysł oczyścić i nie dać się kierować negatywnym emocjom, bo to zdecydowanie nie było odpowiednie na to miejsce. - Dziękuję - odparła jedynie do żołnierki. Nie musiała, ale chciała. Zapolska starała się być dla ludzi miła, bo była z niej po prostu kochana bułka, czasem nawet nie zwracając przy tym większej uwagi na stopień. Poszła we wskazane miejsce. Kwestionariusz? Wypełniała takowe wiele razy. Była zdrowa, nie przyjmowała żadnych leków, alergia na drożdże. Potem, wysłuchanie tego, co było do powiedzenia przez majora. I z sekundy na sekundę docierało do niej jak poważna sytuacja była. Na twarzy półelfki pojawiło się swoiste skupienie. W kwestii pytań... cóż, tylko jedno miała. - Panie majorze, czy mamy jakieś szacunki ofiar? - zapytała. Wiedziała, że skala była duża... chciała jedynie wiedzieć, jak duża. |
|
| Mistrz Gry
| Temat: Re: Rejestracja Nie Lip 09, 2023 8:16 pm | |
| - Nie. - Krótka i szybka odpowiedź. Bez wdawania się w zbędne już szczegóły, odnośnie chociażby możliwych liczb. Tak naprawdę przecież nikt nie wiedział, co się w gruncie rzeczy stało, jak wielu ludzi może potrzebować pomocy, czy ilu żołnierzy zostało rannych. Po kilku kolejnych pytaniach - dotyczących bardziej rzeczy organizacyjnych - major poprowadził instruktaż dla zawodowych żołnierzy. Przypominał o zasadach bezpieczeństwa na terenie niebezpiecznym, jak rozpoznać podstawowe objawy zakażenia kleszczem i co robić w takim wypadku, jak należy walczyć z wpływem magii Czarnych na własne samopoczucie, jakie są zasady bezpieczeństwa. Osoby cywilne w tym czasie zostały wysłane do dalszej ewidencji, do specjalnych wojskowych namiotów, w których został im przydzielony mundur oraz typowe wojskowe wyposażenie przed wyruszeniem na swój przyśpieszony kurs przygotowawczy. Porucznik Zapolska po instruktażu - oraz podpisaniu listy, że go faktycznie odbyła - dostała swoją kartę powołania nadzwyczajnego. Dostała przy okazji sześć godzin na przygotowanie się, bo na karcie znalazła informację, że jej pociąg odjeżdża dopiero wieczorem.
zt
|
|
| Judyta Cichocka
| Temat: Re: Rejestracja Wto Lip 11, 2023 2:02 pm | |
| Jakoś się tak złożyło, że Judyta ciągle miała nocne zmiany, których przeważnie nikt nie chciał brać, a bo niewygodnie, a bo dzieci, a bo coś tam, a rudowłosa była przecież nie tylko aniołem miłosierdzia, ale po prostu dobrą duszą, która jak mogła to szła wszystkim na rękę. W ten sposób wrobiono ją w znienawidzone nocne dyżury, których nikt nie chciał brać. To był kolejny ciężki dzień, gdy wstawała z łóżka jak zombie, usiłując doprowadzić się do jakiegoś względnego ładu, gdy otrzymała pilną wiadomość – wezwanie! Początkowo nie mogła w to uwierzyć, ale niedługo później przyszedł list od Saszki. Najpierw odpisała swojemu ukochanemu, nim zabrała się za przygotowania, które wydawały się być nieznośne, ale przypomniała sobie jak co roku jeździli z Januszem pod namioty, gdzie uczył ją survivalu i życia. Były to bardzo miłe wspomnienia, chociaż nigdy mu nie zapomni jak jednego wieczora o niej zapomniał w lesie i się sama błąkała przez kilka godzin, aż dureń sobie przypomniał i ją odnalazł. Teraz była to jedynie rodzinna zabawna anegdotka, ale wtedy… Spakowała się w wojskowy plecak, który pewnego razu podarował jej Janusz, był idealny na takie okoliczności, pojemny, z niezliczoną ilością kieszeni i przegródek, a przede wszystkim wygodny. Zapakowała nie tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ale i listy od Saszki, bo zasuszone goździki mogłyby się rozpaść, a potem udała się do szpitala. - Judyta Cichocka, cywilna lekarka, stawiam się na wezwanie. – pokazała kwit z wezwaniem w rejestracji. |
|
| Mistrz Gry
| Temat: Re: Rejestracja Wto Lip 11, 2023 3:36 pm | |
| To nie był dobry dzień na bycie lekarzem. Nawet cywilnym. A zwłaszcza takim, który posiadał magiczne predyspozycje i potrafił uzdrawiać przy pomocy magii - takich medyków ściągano nade wszystko. Tak jak Judytę Cichocką. Gdy dotarła już do szpitala, zobaczyła to samo, co porucznik Zapolska dwie czy trzy godziny wcześniej: szpital był otoczony częściowo przez wojsko - były to jednostki przede wszystkim wojsk lądowych, piechoty oraz wszystkich, którzy pełnili funkcje ratowników czy uzdrowicieli w swoich oddziałach. Żołnierze w odblaskowych kamizelkach nadzorowali oraz wskazywali kierunki osobom, które właśnie przybywały. Również na parkingu szpitalnym zaroiło się od wojskowych pojazdów, lecz do nich nie ładowano jedynie sprzętu, ale również personel medyczny. Tuż przed wejściem postawiono żołnierza, który trzymał wysoką tabliczkę z napisem "PUNKT WCIELENIA" oraz strzałką, która wskazywała główne wejście do szpitala, prosto do rejestracji. Żołnierka siedząca za kontuarem recepcji poprosiła jeszcze Judytę o dowód osobisty, nim podsunęła jej do podpisania listę. - Pani Cichocka, korytarz po lewej. Wystawią dokumenty, dadzą kwestionariusz do wypełnienia i przeprowadzą instruktaż - powiedziała szybko. Kolejka wszak była dosyć długa do recepcji. Wezwano nie tylko ten magiczny personel medyczny, ale i również pielęgniarski czy nawet wojskowy. Po przejściu przez korytarz Judyta napotkała kolejnego żołnierza, który podsunął jej kwestionariusz do wypełnienia - taki na podstawowe dane, czy zażywa jakieś leki, czy na coś choruje. Następnie z nim została skierowana do kolejnej sali, w której stały krzesła i siedziało kilka osób. Poczekali jeszcze około pół godziny, nim sala się zapełniła, wtedy dopiero wszedł do środka ubrany w mundur mężczyzna - major, miał w dodatku na prawym ramieniu opaskę z krzyżem - i stanął na środku sali. Jeśli nawet trwały jakieś rozmowy, to bardzo szybko ucichły. - Żołnierze, szanowni państwo - zaczął major, który przeprowadzał instruktaż. - Ruszyła ofensywa przeciwnika na granice Polski. Zostaną państwo przetransportowani do Twierdzy Gorzów, by udzielać pomocy medycznej żołnierzom oraz poszkodowanym cywilom, którzy będą uciekać lub będą ewakuowani z miejsc objętych walką. Lekarze wojskowi wyjadą jeszcze dzisiaj po pełnej ewidencji, osoby cywilne dołączą do nich po trzydniowym kursie samoobrony na terenie poligonu Warszawa. - Czuć było napięcie w całej sali. - Na miejscu zostaną państwu przydzielone kwatery w postaci namiotów, oddziały logistyczne wyruszyły dzisiejszej nocy, by przygotować obozowisko i szpital. Część zasobów szpitalnych, nie tylko z Warszawy, ale również Krakowa i mniejszych jednostek szpitalnych również jest obecnie pakowana i przygotowywana do wyjazdu. Zostali państwo wybrani jako specjaliści, a takich osób potrzebujemy obecnie najbardziej. Niemniej... - major odchrząknął. - ... jeśli ktoś z państwa nie chce jechać, czuje że nie podoła, zostanie to zrozumiane. Proszę to zgłosić natychmiast, jesteśmy przygotowani na duży wpływ magii przeciwnika i złe samopoczucie może mieć skutkować narażeniem nie tylko własnego bezpieczeństwa, ale powszechnego w Twierdzy Gorzów. Niemniej Ojczyzna was potrzebuje teraz bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej... Pytania? |
|
| Judyta Cichocka
| Temat: Re: Rejestracja Sob Sie 12, 2023 10:01 am | |
| No i masz babo placek. Chciałaś iść do wojska, chciałaś się taplać w krwi, chciałaś jechać na front. To wojsko i front przyszło do Ciebie, bo nagle rozpętało się piekło, a Czarni rozpierdalali kolejną część Polski. Judyta wcale się nie cieszyła z takiego obrotu spraw, ale cieszyła się, że będzie mogła pomóc wszystkim tym, którzy cierpieli, zwłaszcza gdy rąk do pracy zapewne brakowało, a już zwłaszcza medyków. Straty były nieproporcjonalne do ilości wykwalifikowanego personelu medycznego. Skinęła głową i ruszyła po dokumenty, sprawnie wypełniła wszystkie potrzebne formularze, oddała i udała się na wykład. Nie było to coś czego się słuchało z przyjemnością, ale Judyta już była podekscytowana wizją niesienia pomocy. Choćby miała jedynie karmić poległych i zmieniać im opatrunki, jeżeli tylko się przyda. Ktoś tam miał pytania, ktoś aż zapłakał na głos, a rudowłosa spoglądała roziskrzonymi oczami w dowódcę. - Brak pytań, kiedy zaczynamy szkolenie? |
|
| Mistrz Gry
| Temat: Re: Rejestracja Nie Wrz 17, 2023 10:49 pm | |
| Judyta promieniowała ciepłem i entuzjazmem. Nie wszyscy podzielali jej ekscytację, że mogą być przydatni - kilka osób rzeczywiście nieśmiało podniosło rękę i postanowiło, że zostaną w Warszawie. Nikt ich nie oceniał. Nikt nie powiedział złego słowa, to było przecież zrozumiałe. Każdy miał prawo się bać, każdy miał prawo uważać, że nie podoła. Niepewność czy strach stanowiły piękny most dla wpływów Czarnych. Ułatwiały przejście i opanowanie tych mniej stabilnych jednostek. - Jutro rano. Za moment zostaną państwu rozdane karty mobilizacyjne, z nimi zgłoszą się państwo do Garnizonu Warszawa punkt 8. Na miejscu zostaną państwo wyposażeni oraz ubrani w mundury, następnie odbędzie się szkolenie teoretyczne. Po szkoleniu teoretycznym opuszczą państwo jednostkę i zostaną przewiezieni na poligon, gdzie odbędzie się dalsza część kursu - krótkie i podstawowe informacje. Major zatrzymał dłuższe spojrzenie na Judycie, nawet jego twarz nieco złagodniała pod naporem jej roziskrzonego spojrzenia. Tyle ciepła. Przejechał wzrokiem po pozostałych. - Jeśli jutro ktoś z państwa uzna, że nie czuje się na siłach, proszę to zgłosić po stawieniu się jutro. Liczymy na was. Cała Polska na was liczy. Proszę podchodzić do stolika po karty. Na dzisiaj to wszystko. Wskazał dłonią trzech żołnierzy przy biurkach, którzy już czekali z listami i kartami mobilizacyjnymi. |
|
| Sponsored content
| Temat: Re: Rejestracja | |
| |
|
| |
| |