Plac Apelowy
Mistrz Gry
Mistrz Gry
Plac Apelowy Empty

PisanieTemat: Plac Apelowy   Plac Apelowy EmptySro Lip 26, 2023 3:54 pm

Wielki wybetonowany plac, na środku stoi podwyższenie ze schodkami.

Mistrz Gry
Mistrz Gry
Plac Apelowy Empty

PisanieTemat: Re: Plac Apelowy   Plac Apelowy EmptySro Lip 26, 2023 4:13 pm

W garnizonie panował prawdziwy młyn - wszyscy biegali z bronią i sprzętem, wojskowe ciężarówki wyjeżdżały poza teren murów garnizonu, by tworzyć dodatkową barierę - pomijając okopy. Teraz wszyscy zbierali się dodatkowo na placu apelowym.
Każdy pododdział miał swoje przydzielone miejsce, nieobecne były tylko wojska inżynieryjno-saperskie, które w dalszym ciągu przygotowywały okopy oraz pułapki na zewnątrz. Wszyscy pod bronią, z pełnym wyposażeniem. W hełmach, mundurach, zbrojach. Co kto miał lub czego używał w warunkach polowych.
Na skrzydle zaś została rozstawiona Husaria - również już w pełnej gotowości bojowej, na swoich motocyklach.
Major Wilczyńska dostała również zawczasu raport od swojego żołnierza - Malczewskiego. Powiedział jej, że od kilku tygodni w garnizonie działy się te dziwne rzeczy, że były wandalizowane umocnienia, że pojawiało się coraz więcej przypadków osób zarażonych kleszczem, że morale były zastraszająco niskie, zwłaszcza z powodu natłoku pracy i choroby wielu żołnierzy oraz ludzi. Czarna Cholera, tak nazywali choróbsko, które pojawiło się razem z powrotem pierwszego z zaginionych Geografów. Wszystkie te informacje major Wilczyńska już posiadała - oprócz jednej, którą Malczewski przekazał jej na samym końcu ściszonym głosem. Na terenie garnizonu oprócz regularnego wojska obecne były Łabędzie oraz Wywiad - mimo że żadna z tych formacji nie pojawiła się teraz na mobilizacji, na ostatnim apelu przed wymarszem do boju. Że Wywiad rzekomo wykrył ruchy Wandali. Ale nie były to zwykłe wymarsze w celu dołączenia do Czarnych, że odpowiadali właśnie za naruszanie wojennego feng shui na terenie Korniejewa, że podobno - to w końcu była plotka - znaleziono jedno z miejsc, w których przeprowadzali dziwny rytuał. Że nie udało się ich jednakowoż przesłuchać, bo w momencie wykrycia po prostu padli martwi na ziemię, jakby ktoś zdmuchnął świecę. Że znaleziono jeszcze trzy kolejne takie miejsca, dziwne ryciny i malowidła na ścianach i trupy - liczba 4 nie pasowała jednak do Czarnych, przez co Wywiad podejrzewał, że takich rytuałów mogło być znacznie więcej. Nie wiedział jednak ani nie potrafił powiedzieć, czym te rytuały mogły być.
Pułkownik Krzyżanowski razem ze sztabem generalnym wszedł na podest na środku placu apelowego. Wiał zimny wiatr. niebo się chmurzyło.
- Dowódcy poddziałów do mnie! - huknął wzmocnionym magicznie głosem.
***
- Wojska inżynieryjne kończą przygotowywanie okopów przy zachodniej i głównej bramie. Wojska przeciwnika zaobserwowano cztery kilometry od nas. Płanetniki wystartowały, sprowadzą deszcz ochronny w ciągu godziny, może półtorej. Piechota w pierwszej linii okopów. Artyleria rozstawia się już za murami, ostatnia linia, będzie ostrzeliwać nadciągające siły nieprzyjaciela. Kawaleria zajmuje linię za okopami, gdy padnie sygnał, uderzy. Husaria wyjedzie wschodnią bramą, trzymając się blisko murów. Nie chcemy, żeby się zgubiła. Na sygnał dla kawalerii oskrzydlicie przeciwnika od wschodu. Jeśli linia okopów się załamie, Husaria się wycofuje z powrotem za bramę, będziemy bronić się w środku. Znacie plan ewakuacji na ten scenariusz. Pani major, drużyna do ubezpieczenia hobbita została wyznaczona?

Wanda Wilczyńska
Wanda Wilczyńska
Plac Apelowy Empty

PisanieTemat: Re: Plac Apelowy   Plac Apelowy EmptySro Lip 26, 2023 10:27 pm

Wanda wyszła z gabinetu pułkownika Krzyżanowskiego z marsową miną, z którą walczyła całą drogę. To nie był ani czas, ani miejsce, by się na kogokolwiek złościć czy gniewać, teraz musiała wierzyć w siłę (przyjaźni xD) ich wojska, ojczyznę, honor i swoich słowiańskich bogów.
Walka jej jednak nie była zbyt długa, bo jak tylko zobaczyła Malczewskiego, a za jego plecami resztę chłopaków na motocyklach to momentalnie się uśmiechnęła. Z nimi naprawdę poszłaby w ogień i na koniec świata, z nimi nie bała się niczego, bo jak niosła wojskowa legenda Husaria była jedną szczęśliwą rodziną, która sobie dogryzała, ale koniec końców daliby się za siebie zabić.
- No to powiedz co tam dla mnie masz. – poklepała Malczewskiego po ramieniu, gdy zgarnęła go na bok w poszukiwaniu odrobiny prywatności. - Jak zawsze dobra robota. A teraz mam dla Ciebie drugie, równie ważne zadanie. Mamy oddelegować mały oddział do ochrony pana Grzegorza Chana, hobbita, który jest naszym cudem stabilizującym Korniejewo. On jest najważniejszy, rozumiesz? Bez niego cywile są kaput. Cokolwiek by się działo Grzegorz to twój priorytet. Weź ze sobą jeszcze Baranowskiego, Leszczyka, Górala i Ostrowskiego, oni są obowiązkowo. Dobierz jeszcze z czterech, maks pięciu których uważasz, że będą najlepszym uzupełnieniem dla waszej piątki. No, mamy ręce pełne roboty. W Warszawie idziemy do tej dobrej pizzerii, o której mi wczoraj opowiadałeś. – przytuliła go jeszcze, krótko, po żołniersku, nim odmaszerowała by podejść do swojego ulubieńca, gdy zwołał dowódców.
- Oddział gotowy, otrzymał rozkazy. – kiwnęła głową i wskazała ręką za siebie, gdzie uformowała się grupa dziewięciu mężczyzn gotowych absolutnie na wszystko byleby hobbit pozostał nietknięty.

Mistrz Gry
Mistrz Gry
Plac Apelowy Empty

PisanieTemat: Re: Plac Apelowy   Plac Apelowy EmptySro Lip 26, 2023 10:51 pm

Pułkownik skinął głową. Wtedy wyznaczony przez niego wcześniej oficer zszedł z podestu i tylko wydał wyznaczonej przez major Wilczyńskiej krótkie polecenie "za mną". Wyprowadził ich z placu apelowego w szyku, lada moment zresztą zniknęli Wandzie z oczu.
Pułkownik wydał jeszcze kilka rozkazów - głównie dotyczących komunikacji, przypomniał o drodze ewakuacyjnej - nim kazał dowódcom rozejść się z powrotem do swoich oddziałów.
Tak więc i major Wilczyńska stanęła na należnym jej miejscu na czele Husarii.
-Stoimy przed najcięższą próbą, żołnierze, stoimy przeciwko potwornej tyranii, złu, jakie nie ma sobie równych. Mogę wam obiecać tylko krew, trud, łzy i pot - zaczął pułkownik Krzyżanowski ponownie magicznie wzmocnionym głosem. - Naszym celem jest zwycięstwo. Zwycięstwo za wszelką cenę, bez względu na to, jak długa i ciężka będzie nasza droga. Bez naszego zwycięstwa nie przetrwa nie tylko Korniejewo, nie przetrwa Polska. Nie przetrwają wszyscy, których kochamy, których przysięgaliśmy bronić. Stoję przed wami pełen nadziei, widzę zwycięzców i bohaterów, którzy nie lękają się wroga. Widzę dobro, które poniesie triumf, widzę miłosierdzie, które zmiażdży wroga. Jesteśmy tarczą, która osłania ludzkość. Do boju.
Zasalutował na koniec. Wbrew regulaminowi, bo jako pierwszy.
A później wszyscy wyruszyli do swoich zadań - mniej lub bardziej podniesieni na duchu.

zt

Sponsored content
Plac Apelowy Empty

PisanieTemat: Re: Plac Apelowy   Plac Apelowy Empty


 
Plac Apelowy
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Plac na wyspie
» Plac targowy
» Plac treningowy

Skocz do: