Rok 2066, sierpień. Do Korniejewa dociera konwój Łabędzi oraz eskortujących ich żołnierzy z różnych jednostek, w tym również AGAT-u. W miedzianej trumnie został przetransportowany graf – my, szeregowi żołnierze możemy jedynie się domyślać, dlaczego został tam przywieziony. Może Łabędzie chciały przeprowadzić na nim eksperymenty, może miał zostać odesłany gdzieś indziej? Tego się nigdy nie dowiemy, bo nic nie poszło po naszej – czy też ich – myśli.
Trudno powiedzieć, co zawiniło. Dlaczego pieczęcie trzymające grafa w uwięzi pękły. Nie chce się wierzyć, że elfy nie przyłożyły specjalnej uwagi do tego. Przecież zawsze wszystko robią z najwyższą precyzją. Może któryś z nich działał pod wpływem kleszcza i specjalnie zniszczył pieczęcie? Nie wiadomo. Liczy się fakt, że graf wydostał się z uwięzi i doprowadził do jednej z najbardziej krwawych bitew, jakie Rzeczpospolita Elficka widziała od czasów Zaćmienia.
Na wezwanie grafa przybyły jegierskie oddziały, jeden po drugim, a wraz z nimi także picassaki. Od dawna nikt nie widział takiej ilości Czarnych w jednym miejscu. Zacięta, krwawa, pełna ofiar Bitwa o Korniejewo się rozpoczęła.
Niektórzy mówią, że cudem udało nam się stanicę utrzymać po naszej stronie. Inni twierdzą, że jest to kwestią szczęścia, że wtedy w jednostce byli akurat żołnierze Husarii, AGAT-u czy Zakonu Łabędzi, oraz że przybyły szybkie posiłki z Warszawy… Dzięki Bogu, że udało nam się wysłać wiadomość, zanim zerwało wszystkie łącza komunikacyjne!
Pogłoski mówią, że niedaleko Korniejewa pojawił się nawet balrog – nikt go nie widział, ale wszyscy odczuliśmy ogromnie negatywne emocje. Fakt, że w pewnym momencie hetman El-Gald zniknął, również utwierdza ludzi w przekonaniu, że tak było. Że poszedł z tym balrogiem walczyć… i skoro wrócił żywy, to z nim wygrał. Ale to tylko pogłoski. Bo nawet jeśli zwykły człowiek balroga zobaczył, to i tak nie mógłby o tym opowiedzieć, bo skończyłby martwy.
Atak Czarnych został odparty po dwóch tygodniach zaciętych walk. Trudno jednak mówić tutaj o wygranej. Odnieśliśmy wielkie straty: wielu ludzi zginęło, jeszcze więcej zostało ciężko rannych. To, co się działo w stanicy, zostawiło skazę nie tylko na naszych ciałach, ale i duszach. I pewnie nawet modlitwy do Boga nie będą w stanie uleczyć tych ran.
Bitwa o Korniejewo okazała się być jedynie początkiem. Jegrzy rozpoczęli ekspansję na wschód, wykorzystując fakt, że byliśmy osłabieni. Kawałek po kawałku zaczęli zajmować ziemie, które należały do Rzeczpospolitej, jednocześnie zniewalając ludzi tam mieszkających. W lipcu 2067 miała miejsce kolejna bitwa, tym razem o Bolesławiec. Cztery lata po tym, jak został on odbity z rąk Czarnych. Przegraliśmy, a utrata miasta odbiła się na patriosferze i moralach ludzi.
Od czasu utraty Bolesławca zaczęły się dziać… dziwne rzeczy. Niestabilna geografia jest jeszcze bardziej niestabilna. Geografowie, nawet ci najbardziej doświadczeni, z coraz większym trudem odnajdywali drogę powrotną… aż w pewnym momencie po prostu zniknęli. Ostatni z geografów wyruszył z Korniejewa na misję w maju 2068. I od tamtego czasu nie wrócił ani on, ani żaden inny. Raz po raz wysyłano próbujące ich odnaleźć oddziały zwiadowcze, jednakże albo i one ginęły w niestabilnej geografii Zony, albo wracały do Korniejewa ledwo żywe i po długim czasie. Coraz bardziej tracimy nadzieję na ich bezpieczny powrót… Jednak wciąż znajdują się śmiałkowie, którzy się nie poddają i ruszają na ich poszukiwania, jednocześnie centymetr po centymetrze próbując odbierać granicę: stawiając kapliczki, sadząc dęby. Wszystko to z jak największą dyskrecją, by nie narażać się na jegerski atak.
Mamy jesień 2068 roku. Korniejewo wciąż jest w naszych rękach, jednak pozostaje pod stałym oblężeniem ze strony Czarnych – zdarzają się tygodnie względnego spokoju, tylko po to, by wróg znów uderzył ze zdwojoną siłą. Ile jeszcze takich ataków będziemy w stanie odeprzeć?
Nad Rzeczpospolitą Elficką wiszą czarne chmury… Czy doczekamy się wiatru odnowy, który je rozgoni?
» Zaczynając grę jako
geograf królewski koniecznie zgłoś się do
Han'lynn lub
Janusza w celu poprowadzenia indywidualnej sesji.
» Korniejewo jest pod stałym oblężeniem, wszelkie sesje w nim są prowadzone pod okiem MG.
» W Warszawie ludzie wciąż prowadzą względnie spokojne życie, jednakże wieści docierają szybko i nawet tam czuć nerwową atmosferę i społeczeństwo zaczyna się obawiać.