Jestem WF. AWF.
Arkadiusz Witold Frędzel
Arkadiusz Witold Frędzel
Jestem WF. AWF.  Empty

PisanieTemat: Jestem WF. AWF.    Jestem WF. AWF.  EmptyPon Sie 21, 2017 11:42 pm


Arkadiusz Witold Frędzel

Barman w pubie "Czar PRL-u"


Dane osobowe

Rasa: Człowiek
Data i miejsce urodzenia: 14.02.2041
Stan cywilny: Kawaler
Wyznanie: Katolik

Wygląd

Niekoniecznie wysoki – mierzy metr siedemdziesiąt sześć w płaskich butach. Niezbyt nabity – bo waży raptem siedemdziesiąt pięć kilogramów. Ogólnie to on jest taki wszystko niezbyt. Niezbyt przystojny, niezbyt owłosiony – już w wieku dwudziestu lat zaczęły mu się zakola robić, cholera.
Cera blada, nos krzywy, usta wąskie. Szatyn, włosy krótkie. Brwi ciemne i pewnie zrastałyby się w cudowną monobrew, gdyby Arek czegoś z fantem nie robił i nie katował ich pęsetą. Bo no pewnie, że facet i nie powinien się przejmować, ale może tak bez przesady, co?
Ale oczy ma ładne! Brązowe! Rzęsy długie, gęste i czarne. Gdyby tak wyciąć całą resztą, spokojnie można by nazwać go przystojniakiem, serio. I lubi całkiem swoje dłonie, mówi, że są takie pajęcze – bo, rozumiecie, palce ma długie i takie chude. Matka mówiła mu, że ma dłonie muzyka lub artysty. No cóż. Ale jednocześnie mówiła, że jest niebywale przystojny, także wiecie. Kłamała.

Charakter

Arek to dobre dziecko. Lubi się pośmiać, lubi pogadać, lubi poopowiadać suchary i uwielbia oglądać stare komedie. Pomaga w schronisku dla zwierząt, segreguje śmieci, nosi staruszkom zakupy, ustępuje miejsce w metrze kobietom i osobom starszym oraz nie sprzedaje piwa nieletnim, chyba że akurat ktoś kończy za miesiąc osiemnaście lat, to wtedy Frędzel nie chce być kawałkiem kutasa. Nie poszedł na studia, bo zwyczajnie się nie dostał – nie jest głupi, tylko zwyczajnie nie spełniał wymogów egzaminujących, ot co.
Można powiedzieć, że jest taki normalny. Taki trochę przeciętny, gubiący się w tłumie podobnych mu Arków. Pewne jest, że nie zabłyśnie intelektem niczym Gwiazda Polarna, lecz nie będzie strzelał idiotyzmów na poziomie kibica Cracovii. Czasami trochę mu smutno, że się nie dostał na studia, ale też nie narzeka za bardzo, bo przecież mogło być gorzej.
Och, ma jedną ważną cechę - niekiedy bywa zbyt dosłowny i zdarza mu się nie wyłapywać ironii. To bardzo sporadyczne, niemniej nadal się zdarza i jednocześnie wcale nie przeszkadza mu przed sypaniem ironicznymi komentarzami, bo i po co?
Do wojska nie poszedł, bo wychodził z założenia, że tam pewnie zaraz by wziął i umarł, ale za to popisowo potrafi stawać przed dwumetrowym łysą pałą i prowadzić z nim dysputę, dlaczego nie zamierza oddać mu swojego portfela. Wszystko po to, żeby dostać po ryju i zostać okradzionym, lecz jeszcze nigdy nie powiedział, że nie było warto – dlatego też nosi przy sobie zawsze dwa portfele. Jeden prawdziwy z autentycznymi dokumentami i pieniędzmi, natomiast drugi ma w sobie banknoty z PoloBiznes.

Umiejętności


  • baristyka – umie w robienie kawy, herbaty, kakao, pienienie mleka i cały ten baristyczny stuff;
  • potrafi również w przygotowywanie drinków alkoholowych i bezalkoholowych, nawet na kurs poszedł;
  • gra na pianinie. Matka ubzdurała sobie, że zrobi z niego wielkiego artystę, wielkiego pana pianistę, może kompozytora. Skończyło się na tym, że Arek gra sobie czasami jakieś pierdoły i co roku siada przed pianinem w czasie świąt, żeby grać kolędy. Gra też, gdy jest mu też smutno, tak na przykład;
  • ma prawo jazdy kategorii K;
  • potrafi nieźle gotować. I prać. Prasować koszule, zamiatać i sprzątać lepiej niż niejedna pani domu;
  • czy jesteś w stanie wybekać dowolne elfickie imię? Albo alfabet? Czy jakieś słowo? Nie? A Arek owszem;
  • może robić rzeczy dziwne ze swoim ciałem. Ma długi język i dzięki temu bez problemów jest w stanie polizać swój własny łokieć, umie zwinąć ten jęzor w rurkę bądź zrobić z niego harmonijkę. Potrafi robić falę brwiami, no ludzie. I ruszać nimi do rytmu muzyki - uszami zresztą też;
  • jest w stanie zjeść łyżkę cynamonu. Tak po prostu. Soli również. Albo pieprzu, ale tu już wyższy poziom. W ogóle nie ma rzeczy, której by nie zeżarł.


Słabości


  • sprawność fizyczna to zdecydowanie nie jest jego broszka. Koleś potrafi się zasapać, wchodząc na trzecie piętro po schodach;
  • ma kiepską pamięć. Naprawdę kiepską. Właściwie przeciętny ziemniak posiada lepszą zdolność do zapisu informacji,
  • boi się czerwonych szalików. Czy raczej kobiet w czerwonych szalikach – gdy miał siedem lat, założył się z bratem, że ukradnie jabłko. Ukradł, ale w czasie tego niecnego procesu dostrzegł, że cały czas bacznie przygląda mu się kobieta z czerwoną apaszką na szyi i ten szczegół bardzo mocno wcisnął mu się do głowy. I to na tyle mocno, że gdy później uciekał z tym swoim jabłkiem i przypadkowo spadł z płotu - przez co złamał sobie rękę - był pewien, że to ta kobieta to sprawiła. Tak mu już zostało i ilekroć widzi czerwony szalik, to odczuwa niepokój. A kobieta w rzekomym to już w ogóle horror.


Ciekawostki


  • miał starszego brata - Tomka, który ukończył studia na UW (Psychowojna) i miał super-pracę, a rodzice zawsze kochali go trochę bardziej, bo był zdolniejszy. I wyższy. Silniejszy. Przystojniejszy. I żadne zakola mu się nie robiły przy dwudziestce. Umarł trochę głupio i trochę przypadkiem, trochę przez Arka, ale Arek, oczywiście, nie zdaje sobie z tego sprawy, tylko obwinia Saszkę. Bo może;
  • nie ma konia. Jeździ po Warszawie metrem albo chodzi pieszo. W ogóle uważa, że posiadanie konia w mieście jest bezsensowne, bo przecież taki koń musi się wybiegać i tak dalej, a warunków nie ma;
  • ale za to ma kota. Kot wprawdzie nienawidzi całego świata - Arka zresztą też - i jest brzydki, nie ma kawałka lewego ucha i pies mu odgryzł kawałek ogona, ale Frędzel nie zmieniłby go na żadnego innego;
  • prowadzi namiętne poszukiwania mang w warszawskich antykwariatach. Składuje je w kufrze pod łóżkiem i wielokrotnie męczy każdy jeden dorwany tomik. Nikomu o tym nie mówi. Nikomu.



Ostatnio zmieniony przez Arkadiusz Witold Frędzel dnia Pią Sie 25, 2017 12:30 am, w całości zmieniany 1 raz

Bolesław VI Arr'Rith
Bolesław VI Arr'Rith
Jestem WF. AWF.  Empty

PisanieTemat: Re: Jestem WF. AWF.    Jestem WF. AWF.  EmptyCzw Sie 24, 2017 11:59 pm

Szanowny Arkadiuszu Witoldzie Frędzel!
Twoje podanie o przyjęcie postaci zostało rozpatrzone
pozytywnie. Życzę udanej gry!


Król Polski Bolesław VI Arr'Rith

 
Jestem WF. AWF.
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Skocz do: